Mahou Shoujo ni Akogarete — degeneracyjne zerwanie ze schematami
Mahou Shoujo ni Akogarete jest z pewnością jednym z najgłośniejszych debiutów 2024 roku i zapewne pozostanie tak nawet w grudniu. Tytuł ten odbił się głośnym echem po świecie i zyskał wielką popularność, jak również jedną z najwyższych ocen w sezonie zimowym 2024. Nie wiedząc, w co się pakuję, a lubiąc gatunek mahou shoujo, postanowiłem sprawdzić pierwszy odcinek tego anime, po czym się w nim zakochałem. O czym traktuje więc anime, które niektórzy nazywają „szczytem degeneracji”? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w niniejszej recenzji.
Fabuła
Mahou Shoujo ni Akogarete jest anime mahou shoujo, które w niczym nie przypomina Mahou Shoujo Madoka Magica, Sailor Moon czy serii Precure. Jest to jeden z wielu tytułów ukazujących mahou shoujo w zupełnie inny sposób niż w „mainstreamie”. Pod pewnym względem Mahou Shoujo ni Akogarete może być identyfikowane z wymienionym Mahou Shoujo Madoka Magica czy Sailor Moon, gdyż podobnie jak te dwie serie może przyczynić się do z rewolucji wśród adaptacji anime z tego gatunku, otwierając furtkę na inne krwawe i przepełnione seksualizacją tytuły z tego gatunku.
O czym jednak jest Mahou Shoujo ni Akogarete? Anime to śledzi losy dziewczyny będącej otaku. Kocha ona mahou shoujo, które w tym świecie istnieją naprawdę, kolekcjonując przy tym wszelkie przedmioty z nimi związane i dosłownie śliniąc się na ich widok. Pragnie być taka jak one i w pewnym sensie jej marzenie zostaje spełnione, gdy zły pluszak daje jej moc transformacji.
Nasza protagonistka nie zostaje jednak mahou shoujo, a przypominającą sadystycznego sukkuba dziewczyną zostając jednocześnie poinformowana, że wybrano ją na jednego z dowódców w złej organizacji Enormita, z którą to walczą mahou shoujo. Pomimo początkowego strachu i niechęci, nasza protagonistka szybko odkrywa, że podoba jej się nowa rola, gdyż może dzięki temu walczyć ze swoimi ukochanymi czarodziejkami, pomagając im stawać się coraz silniejszymi. Niestety jej działania nie są czysto altruistyczne, gdyż czerpie ona wielką przyjemność ze znęcania się nad nimi, pozwalając szaleć tłumionej zawsze wewnętrznej degeneratce.
Postacie
Protagonistką Mahou Shoujo ni Akogarete jest Hiiragi Utena, zwykła gimnazjalistka, która z natury jest dość cicha, strachliwa i introwertyczna. Dla uproszczenia powiem, że to taka zdegenerowana młodsza Bocchi. Utena jest otaku, miłośniczką mahou shoujo, a także skrytą sadystką, z czego sama nie zdaje sobie sprawy. Zrekrutowana przez Venalitę, czarną maskotkę z niepokojącym uśmiechem, zaczyna walczyć przeciwko mahou shoujo, otrzymując moc tworzenia potworów za pomocą swojego bata. Z uwagi na swój charakter, podczas bycia złą sobą, dochodzi u niej do zwolnienia wszelkich hamulców, co ujawnia jej zdegenerowaną sadystyczną naturę. W tej postaci nie ma oporów przed zabawianiem się ciałami trójki czarodziejek wedle własnej woli.
Prócz Uteny w anime przewija się wiele interesujących postaci, z czego każda jest na pewien sposób skrzywiona i ma jakiś fetysz; nawet trójka naszych mahou shoujo. Wśród najciekawszych znajdują się Kiwi i Korisu. Obie należą do Enormity i stają się przyjaciółkami Uteny, jednak w niczym nie są do niej podobne. Kiwi to rówieśniczka Uteny przypominającą chomika napojonego kawą. Interesuje ją atencja, jest wulgarna, ekstrawertyczna i agresywna.
Tymczasem Korisu jest jeszcze dzieckiem, które dorasta w samotności z powodu ciężko pracującej matki i najwyraźniej braku jakichkolwiek przyjaciół. Dopiero spotkanie z Uteną i Kiwi zapewnia zmianę w jej życiu i pozwala jej zawrzeć przyjaźń z tą porąbaną dwójką. Sama nie jest jednak tylko niewinną dziewczyną, gdyż posiada też inną, mroczną, stronę. Połączenie tej trójki tworzy wybuchową mieszankę, zwłaszcza z dodaniem do nich trójki wrogich im mahou shoujo.
Oprawa audiowizualna
Mahou Shoujo ni Akogarete to bardzo ładne i dopracowane anime. Znajdziemy tam liczne walki, jednak one nie posiadają jakiegoś wysokiego poziomu, gdyż największą wagę przyłożono do elementów seksualnych oraz mimiki postaci, zwłaszcza Uteny. W anime nie uświadczycie jednak brzydkich scen czy rzucającego się w oczy złego/średniego CGI, tak powszechnie obecnego dziś w wielu produkcjach. Mahou Shoujo ni Akogarete jest po prostu bardzo ładnie wykonane, nawet za bardzo, gdy spojrzy się, o czym traktuje ten tytuł.
Udźwiękowienie tego anime znajduje się na wybitnym poziomie. Aktorka głosowa Uteny właściwie debiutuje z tym anime, bo wcześniej miała tylko jakieś nieistotne drugoplanowe role. Wykonuje jednak wspaniałą robotę, gdyż można słuchać jej słów i dźwięków całymi godzinami. Ludzie tak pokochali jej głos, że Kadokawa wypuściła na YouTube ASMR jej postaci, który z miejsca zyskał setki tysięcy wyświetleń. Inne postaci niewiele jej ustępują, brzmiąc po prostu świetnie. Na pochwałę zasługuje też muzyka, szczególnie ta lecąca w tle, podczas odpałów naszej protagonistki.
Jednakże trzeba tu zaznaczyć jedną rzecz. Anime wydawane jest w dwóch wersjach, mocno i średnio ocenzurowanej. W średnio ocenzurowanej mamy nagość, jednakże cenzurowany jest dźwięk. Cenzury ma nie być na wydaniach fizycznych. Wiele ocenzurowanych scen można łatwo zauważyć przez brak dźwięku wydawanego przez postać podczas poruszania ustami, dlatego mam wrażenie, że wersja bez cenzury będzie momentami bez obrazu brzmieć, jakbyśmy oglądali jakieś ostre hentai.
To w sumie dobre miejsce, by wspomnieć, że sprzedać wydania fizycznego przebiła wszystkie anime z tego sezonu, łącznie z Solo Leveling i Sousou no Frieren. Jak widać, Mahou Shoujo ni Akogarete to prawdziwe MVP tego sezonu, mimo że nie ogląda go tyle osób, co choćby wspomnianego wyżej Solo Leveling.
Podsumowanie
Mahou Shoujo ni Akogarete to wybitnie zdegenerowane anime przypominające momentami takie serie jak Highschool DxD, Redo of Healer czy Ishuzoku Reviewers. Ba, momentami to anime posuwa się od nich dalej, nawet od Ishuzoku Reviewers. Nie będę spoilerować, lecz po tym, co odwalili w tym sezonie, nie zdziwiłbym się, gdyby, podobnie jak Princess Lover, otrzymało kiedyś krótkie odcinki specjalne będące po prostu nieocenzurowanym hentai.
Osobiście oceniam Mahou Shoujo ni Akogarete jako anime 9/10. Nie, nie żartuję. Dawno nie było anime, przy którym tak głośno i często się śmiałem, będąc momentami zmuszony do pauzowania odcinka, bo nie mogłem się skupić ze śmiechu. Jest to wybitna komedia, jednak nieprzeznaczona dla każdego, z powodu rozmaitych fetyszy i porąbanych akcji, jakie dzieją się na ekranie. Ba, jeden odcinek był tak powalony i zabawny zarazem, że pauzowałem dobre 10 razy, a po jego zakończeniu zastanawiałem się nad swoim życiem i tym, jak znalazłem się w tym miejscu.
Mahou Shoujo ni Akogarete polecam serdecznie osobom, które dobrze bawiły się na tytułach pokroju Ishuzoku Reviewers czy Highschool DxD. Anime to posiada wiele nagości, humoru i yuri, a momentami zdaje się przekraczać granice, których normalne anime nie przekraczają. Z pewnością Mahou Shoujo ni Akogarete jest skierowane do dorosłych, nawet w wersji z cenzurą, jednak zapewne nie każda osoba da radę to oglądać. Ci z was jednak, którzy podołają, to znajdą bardzo dobrze wykonane anime, które w drugiej połowie prezentuje nam dużo walk, będących na podobnym poziomie co w niektórych shounenach.
Polecam moje inne recenzje, przykładowo Shingeki no Kyojin lub Slime Taoshite 300-nen.