Tensei shitara Ken Deshita – przyjemny isekai
Tensei shitara Ken Deshita jest jednym z nowych isekai emitowanych w 2022 roku, a także tytułem, na którego adaptację czekałem już od paru lat. Jak wszyscy miłośnicy isekai wiedzą, główny bohater może w takich tytułach odrodzić się jako wszystko: mała dziewczynka, slime, goblin, gorące źródła czy magiczny artefakt.
Protagonista Tensei shitara Ken Deshita jest właśnie jednym z takich “pechowców” lub “szczęśliwców” w zależności od sposobu myślenia. Odrodził się on jaki magiczny miecz co mocno ogranicza go, teoretycznie, w kwestii jego dalszej egzystencji.
Czy jednak to niespotykane drugie życie jest interesujące? Czy anime posiada coś, co może zaciekawić widzów nieznających mangi bądź nowelki? Wreszcie, czy jest to jedna z głupich komedii isekai, czy coś bardziej poważnego i interesującego? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszej recenzji.
Fabuła
Tensei shitara Ken Deshita, jak wspomniałem i wskazuje tytuł, opowiada o mężczyźnie zmienionym w magiczny miecz. Podobnie jak koleś, który zmienił się w magiczną różdżkę, pragnie odnaleźć dla siebie użytkownika, a raczej użytkowniczkę o krasnym licu, która będzie go dzierżyć i dzielić z nim dalsze życie.
Jako, iż protagonista posiada magiczne umiejętności i znajduje się głęboko w dziczy, to postanawia zabić czas przez eliminację potworów. Odkrywa przy okazji, że może stać się silniejszy przez pochłanianie kryształów, które stanowią jakby serca bądź rdzenie wszystkich potworów. Prowadzi go to do stworzenia dla siebie nowego celu: stania się najpotężniejszym mieczem na świecie.
Z czasem los wiąże bohatera z młodą niewolnicą, którą ratuje przed śmiercią i dalszą niewolą. Dwójka bohaterów decyduje się od tej pory podróżować razem w celu osiągnięcia swoich celów. Nawiązuje się również między nimi potężna więź, która wydaje się niemożliwa do przerwania.
Tensei shitara Ken Deshita jest tytułem fantasy. Podobnie jak wiele innych isekai pokroju Tate no Yuusha no Nariagari czy Isekai Meikyuu de Harem wo, posiada świat zbudowany na elementach gier RPG. Śmiem jednak twierdzić, że Tensei shitara Ken Deshita można, w porównaniu do wspomnianych dwóch tytułów, nazwać bez cienia wątpliwości dobrym anime.
Anime posiada sporo komedii ze względu na młody wiek bohaterki i żartobliwy charakter jej miecza. Duże znaczenie mają tu miny i reakcje głównej bohaterki, która jest niesamowicie urocza. Tensei shitara Ken Deshita posiada jednak wiele mrocznych momentów o czym doskonale informuje opening kojarzący się nawet z Kaifuku Jutsuhi no Yarinaoshi.
Świat, w którym przyszło żyć głównym bohaterom, jest mroczny, krwawy i bezlitosny. Pomimo obecności przyjaznych osób, to jest to miejsce, gdzie życie ma o wiele mniejszą wartość niż w naszym świecie, co doskonale uświadamia sobie główny bohater podczas jednego z wątków anime. Sprawia to, że w anime przeplata się dramat z komedią, a krew leje się strumieniami, mimo że w przypadku potworów jest z jakiegoś powodu ocenzurowana.
Być może zmieni się to w wersji BD, lecz prawdopodobnie anime zostało graficznie ugrzecznione na potrzeby uzyskania szerszego grona odbiorców, dlatego nagość i gore zostały usunięte bądź mocno stonowane.
Postacie
Tensei shitara Ken Deshita posiada dwójkę głównych bohaterów. Pierwszym jest oczywiście wspomniany magiczny miecz, który w nowym świecie posiada imię Mistrz, drugim jest urocza dwunastoletnia kotołaczka wywodząca się z klanu Czarnego Kota imieniem Fran.
Mistrz to osoba z dużym poczuciem humoru podchodząca do życia z dystansem. Nie żałuje śmierci i reinkarnacji oraz nie wiemy nic o jego dotychczasowym życiu prócz tego, że najwidoczniej umiał gotować. Po staniu się mieczem spostrzegł, że jego mentalność się zmieniła. Nie czuł wyrzutów sumienia podczas zabijania innych istot, zamiast tego odczuwał spełnienie z wykonywania swojego zadania jako miecz. Swą uwagę skupił na pragnieniu stania się jak najpotężniejszym, by móc chronić i dobrze służyć przyszłemu użytkownikowi.
Kilka miesięcy po odrodzeniu spotkał on Fran, dziewczynkę będącą niewolnikiem, którą postanowił uratować. Jest ona śliczną i dość głupiutką dziewczyną, która posiada jednak ogromną determinację. Wywodzi się z klanu Czarnego Kota, przez co całe życie patrzono na nią z góry. Jest to spowodowane tym, że jej klan jako jedyny ze zwierzoludzi nie może ewoluować, przez co stali się pogardzani i zazwyczaj bezkarnie mordowano ich lub sprzedawano jako niewolników.
Fran już jako mała dziewczynka zdążyła stracić rodziców i żyć przez długi czas jako niewolnica, którą nieustannie bito i zmuszano do ciężkiej pracy. Pragnie stać się potężna i ewoluować, by pokazać swym rodakom, że Czarne Koty nie są bezużyteczne. Jej szlak przecina się z Mistrzem, który staje się jej mieczem.
Czarna kotka bardzo przywiązuje się do swojego Mistrza, gdyż jest on jedyną istotą, która była dla niej miła. Korzystając z mocy miecza wyrusza do pobliskiego miasta w celu stania się poszukiwaczem przygód. Ma to być zawód, który posłuży jej do spełnienia jej marzenia i zapewni lepszy status niż posiadała dotychczas.
Oczywiście ze względu na dzierżenie niesamowicie potężnego miecza, staje się wyjątkowo utalentowana i przewyższa większość poszukiwaczy przygód w mieście. Nie jest jednak całkowicie OP, gdyż moc czerpie z miecza i nie rozumie jeszcze jak dokładnie używać wszystkich umiejętności. Sprawia to, że musi powoli uczyć się i wzmacniać Mistrza poprzez, przykładowo, polowanie na gobliny, które w dużej ilości wciąż sprawiają jej problemy.
W trakcie całego seansu obserwujemy pogłębiające się relacje Fran z Mistrzem oraz jej interakcje z innymi postaciami. Możemy zaobserwować cały wachlarz jej charakteru od tego najbardziej słodkiego do najmroczniejszego. Sprawia to, że Fran wydaje nam się bardzo skomplikowaną osobą, przynajmniej pod względem jej przeżyć i spojrzenia na świat.
Oprawa audiowizualna
Tensei shitara Ken Deshita to bardzo ładne anime, które sporo czerpie z mangi posiadającej wybitną kreskę. O ile anime nie mogło jej dorównać, to dalej jest wyjątkowo ładne. Dużą zaletą jest z pewnością brak CGI. Wygląd i sposób poruszania mistrza może być jedynym elementem CGI w anime, lecz jest zrobiony na tyle dobrze, że nie zwraca się na to uwagi.
Projekty postaci, szczególnie Fran, są bardzo ładne i zapadające w pamięć. Bardzo dobrze oddano tu urok Fran, chociaż ucierpiały na tym momenty, gdy ukazywała swą mroczną stronę. Te wypadają lepiej w mandze, lecz anime również w miarę dobrze je przedstawiło. Wysoki poziom trzymają też walki i magia, które mimo że nie dorównują np. takiemu Mushoku Tensei, to z pewnością nie stoją w tyle za innymi wysokobudżetowym tytułami isekai.
Udźwiękowienie jest natomiast wybitne. Niezwykle podobał mi się główny utwór grający podczas pojedynków Fran z potworami i wyjątkowo silnymi przeciwnikami. Dobrze oddawał powagę sytuacji i pozbawiał nas luźnego klimatu, jaki występował przez większość odcinków. Głosy postaci również są bardzo dobrze dobrane, szczególnie Fran i Mistrz, a opening jest wręcz idealny. Ending podobał mi się znacznie mniej niż opening, ale również określiłbym go jako dobry.
Podsumowanie
Tensei shitara Ken Deshita to bardzo dobry isekai o specyficznej tematyce. Jako iż znałem ten tytuł od wielu lat, to zawsze liczyłem, że zostanie zaadaptowany jako anime. Martwiłem się jednak o jakość adaptacji, szczególnie po masakrze, jaką była adaptacja Isekai Meikyuu de Harem wo. Ostatecznie nie byłem jednak zawiedziony, chociaż wydaje mi się, że niektóre momenty można było wykonać lepiej. Ci co jednak nie znają mangi bądź nowelki, to nie powinni mieć takiego wrażenia.
Ostatecznie oceniłem Tensei shitara Ken Deshita jako anime 8/10, chociaż trochę wahałem się nad niższą oceną. Jest to spowodowane tym, że mimo czerpania dużej przyjemności z tego anime, to anime nie powoduje cały czas takiej ekscytacji jak np. wspomniane Mushoku Tensei, ani nie utrzymuje ciągle jednego klimatu, przez co obejrzenie go na jednym posiedzeniu, tak jak ja, może być dla niektórych lekko nużące w luźniejszych momentach.
Tensei shitara Ken Deshita to jednak bardzo dobry isekai, który może spodobać się części widzów bardziej niż większość przedstawicieli tego gatunku. Nie posiada on dużej ilości fanserwisu, właściwie nie posiada go wcale, co może ucieszyć część osób, a inne doprowadzić do rozpaczy. Mimo że w anime nie możemy być zaniepokojeni o życie Fran, to niektóre walki mogą uświadomić nas o swojej powadze.
Komu mógłbym więc polecić Tensei shitara Ken Deshita? Przede wszystkim osobom lubiącym tytuły isekai oraz fantasy. Wiem co prawda, że wiele osób nie lubi, gdy anime posiada mechaniki gier RPG, lecz proponowałbym takim osobom dać szansę temu tytułowi, gdyż jest on dość oryginalny i przyjemny mimo posiadania paru utartych schematów. Jego dobre wykonanie i przyjemna główna bohaterka, a także trochę inne podejście do świata przedstawionego sprawia, że pozycja ta może spodobać się osobom lubiącym ogólnie fantasy, a nawet widzom, którzy mają dość niepewne nastawienie do tytułów tych dwóch gatunków.
Polecam moje inne recenzje, przykładowo Koi wa Sekai Seifuku no Ato de czy Windaria.