Lista 10 dobrych i zakończonych historii anime #3
Witam w trzeciej liście przedstawiającej dziesięć zakończonych tytułów, które moim zdaniem są dobrymi seriami, przy których można przyjemnie spożytkować wasz wolny czas. Tym razem mam dla was przygotowane dziesięć dość kontrowersyjnych tytułów, które mogą spodobać się tylko części osób, a przy niektórych pozycjach może dojść nawet do tego, że będziecie się zastanawiać, czy nie robię sobie jaj. Zaznaczam jednak, że faktycznie uznaję te tytuły za dobre, choć wy oczywiście możecie mieć odmienne zdanie.
Spis treści
- Avenger
- Dragon Knight 4
- Dragon’s Dogma
- Fuyu no Semi
- Kuzu no Honkai
- Mousou Dairinin
- School Days
- Shigurui
- Shokugeki no Souma
- White Album 2
Avenger
Avenger jest anime z 2003 roku, składającym się zaledwie z trzynastu odcinków. Jest to tytuł sci-fi dziejący się w odległej przyszłości na Marsie. Leila jest Ziemianką, jedną z ostatnich na Czerwonej Planecie. Jest to postać skrzywiona, która dawno wyzbyła się współczucia i bardzo daleko jej do typowej bohaterki. Jak sam tytuł wskazuje, jest to mścicielka, która jest równie urocza co Guts z Berserka. Leila podróżuje wraz z lalką imieniem Nei, która wygląda na dziecko. W tej dystopijnej przyszłości na Marsie nie rodzą się dzieci, a zamiast nich istnieją roboty je udające, które pracują jako służący. Anime w założeniu jest dość proste w swej budowie i nie wydaje się niczym nadzwyczajnym, lecz z jakiegoś powodu ogląda się je całkiem przyjemnie.
Aczkolwiek nie jest to tytuł powszechnie lubiany i posiada dość niską ocenę, co jednak nie znaczy, że jest jakimś chłamem. To prosta i stara historia, która dalej może sprawić jakąś przyjemność w dzisiejszych czasach. Największą zaletą nie jest jednak główna bohaterka, za którą osobiście nie przepadam, lecz postać głównego antagonisty, Volka, który jest świetnie napisany. Osobiście uważałem go za najlepszą postać, która niosła na barkach ten tytuł, podczas gdy za Leilą nie przepadałem. Na koniec chciałbym także dodać, że anime ma wybitne udźwiękowienie.
***
Dragon Knight 4
Dragon Knight 4 to tytuł specyficzny, gdyż jest to anime dla dorosłych w całym znaczeniu tego słowa (mrug, mrug), lecz posiadający więcej fabuły niż treści erotycznych. Z dumą mogę powiedzieć, że jest to efekt długotrwałych poszukiwań anime H z fabułą (zakończonych sukcesem, w co sam nie mogłem uwierzyć. Chociaż jeśli mam być szczery, to nie wiem, czy ten tytuł można zaliczać do H, gdyż sceny seksu są łagodniejsze od wielu innych tytułów, jakie widziałem, a które nie były nigdy klasyfikowane jako H).
Dragon Knight 4 jest adaptacją gry pod tym samym tytułem sprzed trzydziestu lat i nie wymaga znajomości poprzednich części, które nie zostały zresztą w pełni zaadaptowane. Anime śledzi los Kakeru, syna sławnego bohatera Takeru w walce przeciwko mrocznemu władcy, czarodziejowi Lucifonowi. Jednakże, mimo że protagonistą jest Kakeru, to tak naprawdę obserwujemy działania jego mentora i przewodnika Eto, który jest w rzeczywistości Kakeru z przyszłości, który cofnął się w czasie, by pokierować młodszym sobą.
Dlaczego? Ponieważ w przyszłości zawiódł, co doprowadziło do prawdziwej tragedii. Jest to świetna postać i o ile fabuła zawarta w tych czterech odcinkach (poważnie zrushowana, czemu nie ma się co dziwić, skoro to adaptuje grę RPG na kilkadziesiąt godzin), nie jest jakaś wybitna, to z pewnością tytuł ten był o wiele przyjemniejszy do oglądania niż wiele wychodzących w ostatnich latach isekai. Polecam oglądać samemu.
***
Dragon’s Dogma
Dragon’s Dogma to wbrew pozorom nie adaptacja sławnej gry video na PS3 z 2012 roku, lecz niezależna historia umieszczona w świecie tej gry. Jest to anime stworzone przez Netflix i osobiście uznaję je za najlepsze anime, jakie kiedykolwiek wyprodukowali. Tytuł składa się z siedmiu odcinków, każdy poświęcony jednemu z siedmiu grzechów głównych. Przedstawiają one podróż Ethana, którego rodzimą wioskę napadł smok. Ów inteligentny stwór zabił żonę naszego protagonisty i pożarł jego serce, łącząc ich losy ze sobą. Osoby znające tę franczyzę zapewne wiedzą, co to oznacza.
Teraz Ethan poszukuje bestii, którą chce zgładzić. Pomaga mu przy tym tajemnicza dziewczyna Hannah, będąca uzdolnioną wojowniczką. Wspólnie przemierzają ten mroczny i fantastyczny świat, walcząc z jego mieszkańcami i momentami brzydkim CGI. Jest to bardzo filozoficzny i oryginalny tytuł, który pomimo pewnych braków, może być doskonałą pozycją dla starszego widza. Niestety, wielu z was może się na nim nudzić lub nie da rady go oglądać, gdyż anime jest w pełnym CGI. Pełną recenzję tego anime możecie znaleźć na naszej stronie.
***
Fuyu no Semi
Fuyu no Semi jest tytułem, który niezmiernie mnie zadziwił. Otóż jest to yaoi, a ja nienawidzę yaoi. Mimo tego uważam ten tytuł za bardzo dobre anime i chyba jedyne dobre dzieło z tego podgatunku. Cóż, pisałem, że będzie to kontrowersyjna lista, prawda? Fuyu no Semi przedstawia nam losy trójki postaci, samurajów, w czasie Restauracji Meiji. Dwóch z nich darzy się miłością, lecz z powodu sytuacji politycznej i własnych przekonań, stają po przeciwnych stronach.
W trzech odcinkach poznajemy tragiczny los dwóch osób, które nigdy nie powinny się zakochać, dziejącą się w okresie pełnym mordów, ksenofobii i nietolerancji. Wokół nich kręci się jeszcze trzecia postać, o której nie chcę jednak nic mówić. Należy niestety zaznaczyć, że ciężko znaleźć ten tytuł w dobrej jakości, choć polskie napisy nie są problemem. Dla osób dobrze zaznajomionych z fandomem zapewne nie jest to nic dziwnego, gdyż yaoistki strasznie dużo u nas tłumaczą, bez względu na to, czy są to anime, mangi, manhwy czy inne dzieła azjatyckiej kultury.
***
Kuzu no Honkai
Kuzu no Honkai znane było parę lat temu jako tytuł dość kontrowersyjny, którego wiele osób nie dało rady obejrzeć. Śledzi ono losy kilku postaci z naciskiem na Hanabi i Mugiego, którzy chodzą ze sobą i oddają się stosunkom seksualnym, podczas gdy tak naprawdę wcale się nie kochają i wzdychają do innych osób. Jest to anime depresyjne i filozoficzne skupiające się na miłości i ludzkiej głupocie, z naciskiem na licealistów.
Nie jest to uroczy tytuł, który można oglądać dla rozrywki. To tytuł poważny dla dorosłych widzów, pełen seksu i okrucieństwa. Jednocześnie, jest to historia zakończona w dwunastu odcinkach, co było dla mnie zaskoczeniem, gdy w końcu skończyłem seans. Jeśli mam być szczery, to ciężko byłoby nawet coś więcej powiedzieć o tym anime, bez zbytniego spoilerowania. Mogę jednak powiedzieć, że każdy, kto będzie się za to zabierał, musi się przygotować na podróż pełną wybojów i ostrych skrętów. Warto chyba również zaznaczyć, że Kuzu no Honkai może zachwycić wielu z was swoją piękną oprawą audiowizualną.
***
Mousou Dairirin
Mousou Dairinin jest jedyną serią anime wydaną przez sławnego japońskiego reżysera: Satoshiego Kona, twórcę takich arcydzieł, jak Perfect Blue czy Tokyo Godfathers. Jest to thriller psychologiczny, pełen abstraktu i szaleństwa, tak charakterystycznego dla twórczości tego reżysera. Mousou Dairirin skupia się na fali przestępstw mających miejsce w Tokyo, a mianowicie sprawą pewnego dziwnego chłopaka na rolkach, który atakuje przypadkowe osoby. Anime śledzi losy wielu różnych postaci, których losy są mniej lub bardziej ze sobą związane.
O ile uważam, że serial jest gorszy od filmów Satoshiego Kona, to wciąż jest to dobre anime, które polecałbym dorosłym osobom. Uprzedzam jednak, że anime jest nieźle porąbane, przez co szybko można się pogubić, o co wgl. w nim chodzi. Aczkolwiek nie zalecam zabierać się za to anime osobom, które nie znają żadnych z filmów tego reżysera, gdyż może to być dla was zbyt duża psychodela. Ponadto nie jest to anime młode, przez co kreska może się nie podobać osobom, które mają zamiłowanie do nowocześniejszych dzieł.
***
School Days
School Days to uroczy romans… nie no dobra, tu nie ma nic uroczego. Anime to zyskało sławę z powodu swojej bardzo niepokojącej i ponurej zawartości, którą uzyskało poprzez bardzo realistyczne ukazanie współczesnej młodzieży. O ile bardzo łatwo to anime znienawidzić, głównie z powodu protagonisty (pozdrawiam redaktora), to jest to jedno z najbardziej życiowych i realistycznych anime, jakie widziałem. Pozostawia na widzu pewien ślad i robi wielkie wrażenie, które w zależności od osoby może być pozytywne lub negatywne.
Osobiście polecam wytrwać do końca, choć jestem pewien, że wielu z was nie zdoła. O ile mamy na stronie recenzję tego tytułu, to radzę ją czytać dopiero po seansie, gdyż to jedno z tych anime, których nie chce mieć się zaspoilerowanych. Dla osób, które oglądały polecane wyżej Kuzu no Honkai, powiem tylko, że jest to o wiele mocniejsze.
***
Shigurui
Shigurui znane jest jako jedno z najbrutalniejszych anime w historii. Akcja tego tytułu dzieje się w dawnej Japonii i skupia się na samurajach. Brzmi dobrze? Nie do końca, gdyż Shigurui nie pie… się w tańcu i niczego nie ugrzecznia. Anime jest niezwykle brutalne, krew i flaki nieustannie tryskają po ekranie w takich ilościach, że potrafi zawstydzić horrory. Walki są zwykle krótkie, lecz bardzo satysfakcjonujące, a mimo że wydarzenia w anime są wymyślone, to bardzo dobrze przedstawiają, jacy naprawdę potrafili być tak bardzo romantyzowani w dzisiejszych czasach samurajowie.
Nie brakuje też ukazania różnego rodzaju degeneracji i patologii, które z pewnością występowały w tamtym czasie. Oczywiście pod wieloma względami jest to przesadzone, lecz to nie jest jakiś dokument. Uprzedzam jednak, że jest to anime tylko dla dorosłych i z pewnością nie nadaje się dla osób o słabych nerwach. Warto też zaznaczyć, że o ile ciężko znaleźć te anime w dobrej jakości, to i tak z powodu specyficznego klimatu i oprawy wizualnej, powinno prezentować się przynajmniej dobrze.
***
Shokugeki no Souma
Shokugeki no Souma jest chyba najbardziej znanym tytułem na tej liście, a jednocześnie najdłuższym. Dzieło to zasłynęło jako niezwykle porąbany tytuł gastronomiczny z dużą ilością ecchi i porąbanych akcji, które mają miejsce w trakcie aż sześciu sezonów. Na pierwszy rzut oka może nie wydawać się niczym, jak głupią komedią, lecz w rzeczywistości jest to tytuł dość pożyteczny, który nie dość, że może rozbudzić miłość do gastronomii, to przedstawia w ok. 95% przypadków prawdziwe dania, które można próbować zrobić. Fabuła może nie jest najwyższych lotów, a ostatni sezon jest dość marny, to jednak jest to tytuł zakończony, który przez pierwszą połowę lub nawet 2/3, jest wart obejrzenia.
Tytuł skupia się na młodzieńcu imieniem Souma, który zostaje przez ojca zapisany do najbardziej prestiżowej szkoły gastronomicznej w Japonii. Jest to instytucja jak żadna inna, gdyż nie tylko posiada ogromne fundusze, to również jest niezwykle restrykcyjna. Wewnątrz akademii Totsuki uczniowie mogą rozwijać swoje zainteresowania wedle własnej woli, a ponadto odbywać pojedynki mające ukazać ich umiejętności. O ile jest to przesadzony sposób ukazania gastronomii, to pod wieloma względami jest dość dobre w ukazywaniu, jak mniej więcej działa ten przemysł. Zachęcam do oglądania kucharzy, gdyż z pewnością znajdą tam dla siebie coś ciekawego. Uprzedzam też, że nie posiada dużo fanserwisu.
***
White Album 2
White Album 2 nie jest drugim sezonem White Album, czyli innego zakończonego anime, które osobiście uważam za kompletne ścierwo, lecz opowieścią z tego samego uniwersum mówiącą o zupełnie innych osobach. Jest to anime muzyczne traktujące o trójce licealistów, którzy pragną założyć zespół muzyczny. Nasz protagonista nie tylko stara się spełnić swoje marzenie o zostaniu muzykiem, lecz również wpada w lekko problematyczny romans z dziewczyną, która gra z nim w zespole. Jest to anime na zmianę wesołe i smutne, które w bardzo interesujący sposób podchodzi do muzyki i romansu.
Nie jest to może jakieś arcydzieło, lecz pewien twist fabularny sprawił, że cenię je niezwykle wysoko. Dla innych osób może być to zaledwie dobre anime muzyczne, lecz bez względu na odbiór uważam, że należy dać mu szansę. Jednakże polecam obejrzeć tylko White Album 2, a z White Album zapoznać się tylko na własne ryzyko. Ponadto uprzedzam, że nasze dwie dziewczyny mogą nieźle podzielić was na dwie grupy, z czego jedna będzie bardzo niepocieszona, a druga szczęśliwa z tego, jak toczy się fabuła tego specyficznego tytułu.
Dziękuję za lekturę niniejszej listy i zachęcam do sprawdzenia innej mojej listy anime, tym razem przeznaczonych dla początkujących widzów.