AnimeRecenzje

Dragon’s Dogma — artystyczna i filozoficzna wizja twórcza?

Dragon's Dogma

Dragon’s Dogma jest tytułem bardzo kontrowersyjnym, nawet bardziej niż w przypadku licznych adaptacji, jakie otrzymaliśmy na przestrzeni ostatnich dekad. Owo anime adaptuje dość słynną grę dark fantasy pod tym samym tytułem, co podobno wychodzi jej fatalnie.

Muszę tu zaznaczyć, że o ile znam Dragon’s Dogmę, albo raczej znam ten tytuł, to nigdy nie grałem w tę grę ani nie oglądałem gameplayów. Z tego względu mój odbiór jest czysty od wszelkich poglądów, którego nie unikną osoby znające oryginał.

Anime to dostarczył nam Netflix i Studio Sublimation w 2020 roku. Dragon’s Dogma wychodził w tym samym czasie co Re:Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu 2nd Season, Uzaki-chan wa Asobitai!, czy Kanojo, Okarishimasu

Jako Netflix Original Series, można to anime spokojnie obejrzeć na platformie Netflix z bogatą gamą języków do wyboru. Muszę również zaznaczyć, że Dragon’s Dogma to nie seria mająca kilkanaście odcinków. Podzielona jest na 7 części, które odpowiadają Siedmiu Grzechom Głównym. Jest to o tyle ważne, że anime to skupia się głównie na symbolice.

Fabuła

Dragon’s Dogma ma miejsce w fantastycznym świecie Gransys. Jak wspomniałem, jest to dark fantasy, które mocno kojarzy się z takimi tytułami jak Gothic, Wiedźmin czy Dark Souls. Otóż mamy tu do czynienia ze światem pełnym okrucieństwa i ludzkiej niegodziwości, pełnym potworów i dzikich zwierząt, które bez problemów mogą zabić przeważnie słabych ludzi.

Tytuł przedstawia nam historię właśnie jednego z takich ludzi, który po utracie wszystkiego, co posiada, wyruszył w świat w celu zemsty na sprawcy swych krzywd. Dragon’s Dogma podzielone jest na siedem odcinków, z czego każdy jest osobną historią. Odcinki te trwają po 26 minut i są od siebie oddzielone pewnym okresem czasowym. Ciężko powiedzieć, ile dokładnie upływa pomiędzy poszczególnymi odcinkami, lecz anime wydaje się opowiadać kilka lat z życia głównego bohatera.

Jak na dobre dark fantasy przystało, świat ukazany w Dragon’s Dogma wydaje się do gruntu przesiąknięty złem i tytułowymi siedmioma grzechami, które posiadły zarówno ludzi, jak i potwory. Świat przedstawiony w anime wspaniale, moim zdaniem, przedstawia zło, jakie znajduje się w ludzkich sercach.

Dragon’s Dogma mógłbym pod pewnymi względami porównać do Berserka, chociaż pod względem fabularnym i długości dzieło Miury bije Dragon’s Dogmę na głowę. Posiadają jednak podobne podejście do świata i obaj bohaterowie mają podobne cechy. Są kierowani przez nienawiść i pychę, która sprawia, że idą po trupach do celu. W trakcie podróży stają się potworami w ludzkiej skórze, którzy w gniewie pragną tylko dopaść swą ofiarę, dbając coraz mniej o innych ludzi oraz cały świat.

Dragon's Dogma

Postacie

Dragon’s Dogma przedstawia nam historię Ethana. Jest on z pochodzenia chłopem, który żył szczęśliwie w swojej wiosce wraz z młodą ciężarną żoną. Żył dość szczęśliwie do momentu, aż wioski nie zaatakował legendarny smok. Potwór zamordował wszystkich mieszkańców i wyrwał serce protagoniście, po czym zachęcił go do wyruszenia w podróż, której celem miałoby być zabicie smoka. Ethanowi w drodze towarzyszy dziewczyna imieniem Hannah, która pojawiła się znikąd i oświadcza, że jest jego sługą. Wątek ten nie jest zbyt dobrze wyjaśniony. 

Dziewczyna wydaje się pusta niczym lalka lub istota inna od ludzkiej. Podobnie jak Ethan, w trakcie anime przechodzi zmiany, lecz nigdy nie dowiadujemy się o jej przeszłości. Możliwe, że mamy tu do czynienia z jakimś nieuwzględnionym ważnym wątkiem z gry, lecz nie sprawdzałem tego. Nie wpłynęło to zbytnio na moją ocenę, gdyż tytuły takie jak Dragon’s Dogma czy Dark Souls powinny posiadać pewne niewyjaśnione tajemnice.

Prócz głównych bohaterów w anime spotykamy liczne postacie żyjące w tym okrutnym świecie. Część z nich zachowuje dobre serce i godność, lecz niektórzy stoczyli się tak głęboko, że stali się wręcz personifikacjami poszczególnych grzechów. Bohaterowie muszą zmierzyć się z tymi ludźmi i mimowolnie wpłynąć na ich życie. Niestety nie mogę zagłębiać się w przedstawianie poszczególnych postaci, gdyż niemalże wszystkie występują tylko w pojedynczym odcinku, niezależnie od tego czy po odejściu bohaterów żyją, czy nie.

Warto też nadmienić, że Dragon’s Dogma zachowało jako anime cechy gier RPG w przedstawieniu świata. Dość łatwo możemy rozpoznać w poszczególnych odcinkach, że przypominają one zadania główne posiadające bogaty przebieg oraz często bossa i wrogich przeciwników, których należy pokonać.

Dragon's Dogma

Oprawa audiowizualna

Oprawa audiowizualna jest zapewne największa wadą Dragon’s Dogma. Anime jest w całości zrobione z CGI, którego nie trawię. W wielu momentach tytuł ten wygląda brzydko. O ile można przyzwyczaić się szybko do wyglądu postaci i sposobu ich poruszania, to potwory są o wiele gorszej jakości. Przykładem może być cyklop, który był tak szkaradny, że kojarzyły mi się przez to gry z PS2 lub końcowe odcinki Kumo Desu ga, Nani ka?!

Brzydką kreskę kontruje udźwiękowienie, które jest moim zdaniem bardzo dobre. Nie ręczę jednak za dźwięki tła, gdyż ich zupełnie nie pamiętam. To może być zarówno wada, jak i zaleta. Pozytywnie oceniam również opening, który jest dość oryginalny i w bardzo interesujący sposób ukazuje nam sens oraz naturę tego anime.

Dragon's Dogma

Podsumowanie

Dragon’s Dogma to anime specyficzne i oryginalne, które dla osób nieznających gry może być interesującą pozycją. Tytuł jest mroczny i przyjemny do oglądania, nawet z wszechobecnym CGI. Z jakiegoś powodu w tym anime CGI nie przeszkadzało mi tak bardzo jak np. w Sidonia no Kishi czy Arifureta Shokugyou de Sekai Saikyou, gdzie kwestia wizualna drastycznie wpływała na odbiór anime. W przypadku Dragon’s Dogma sytuacja wygląda podobnie jak z Kingdom, gdzie CGI jest paskudne, ale mimo tego tytuł oglądało się dobrze.

Ostatecznie oceniłem Dragon’s Dogma jako tytuł 7/10. Zdaję sobie jednak sprawę, że to anime może bardzo się nie spodobać dużej części oglądających. Polecić mógłbym je raczej osobom, które niespecjalnie przejmują się kwestią wizualną oraz są zainteresowane dark fantasy.

Polecam moje inne recenzje, przykładowo Yofukashi no Uta czy Hataage! Kemono Michi.

TheMrEmperror

Naczelny recenzent Strefy mający na koncie tysiące tytułów.

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments