Rokka no Yuusha – recenzja
Rokka no Yuusha – Na przestrzeni lat wychodziło wiele tytułów fantasy, z czego wiele posiadało klasyczny schemat bohatera i jego drużyny walczącej z Władcą Demonów lub innym Złym. Pojawiały się zarówno dobre, jak i mierne tytuły, lecz zazwyczaj wyróżniały się od reszty jakimś elementem. Podobnie jest w przypadku Rokka no Yuusha, które z pewnością można uznać za tytuł wyjątkowy, ale także za niedoceniony.
Fabuła
Anime opowiada o tytułowych Rokka no Yuusha, czyli Sześciu Bohaterach Kwiatów, którzy wedle legendy mają zgładzić zmartwychwstałego demonicznego boga. Bohaterowie są wybierani przez bóstwo i są to zawsze osoby młode, odznaczające się wyjątkowymi umiejętnościami oraz posiadający odpowiedni charakter. Oczywiście, jednym z wybrańców jest główny bohater, lecz mimo bazowych założeń serii, nie jest to tytuł, w którym obserwujemy sześciu herosów walczących przeciwko złu i ratujących niewinnych. Rokka no Yuusha jest anime z gatunku mystery, które skupia się na czymś zupełnie innym, o czym dowiadujemy się dopiero około 5 odcinka (informacja o tym znajduje się w prawie każdym opisie).
W owym odcinku dochodzi do spotkania wszystkich bohaterów, których jest siedmiu. Jako iż to jest niemożliwe, to bohaterowie szybko dochodzą do wniosku, że znajduje się wśród nich oszust, który chce ich zapewne pozabijać. Reszta anime skupia się na próbach odnalezienia i zlikwidowania oszusta, zanim ten zabije kogoś z nich, gdyż każdy z bohaterów jest niezastąpiony i prawdopodobnie konieczny do zwycięstwa nad siłami zła.
Postacie
Głównym bohaterem jest Adlet Mayer, siedemnastoletni samozwańczy najpotężniejszy człowiek na świecie, który walczy przy wykorzystaniu różnych pułapek, sztuk walki oraz otoczenia. Jest osobą bardzo kreatywną, pewną siebie oraz niemal narcystyczną. Z powodu swego zachowania już na początku wpada w kłopoty i zostaje uwięziony w pewnym królestwie, czekając, aż nastanie dzień, gdy otrzyma znamię bohatera. Oczywiście widzimy, jak je otrzymuje i od tej pory obserwujemy jego zmagania oraz stosunki z innymi bohaterami. Szybko się przekonujemy, że Adlet zasługuje na swój status, nawet pomimo nieodpowiedniego momentami zachowania.
Prócz Adleta mamy jeszcze dwie główne bohaterki, które są obecne od początkowych odcinków. Pierwszą jest królewna Nashetania, pochodząca z królestwa, do którego na początku anime przybywa Adlet i zostaje w nim uwięziony. Jest potężną wojowniczką-czarodziejką, która może tworzyć magiczne ostrza i cechuje się bardzo przyjaznym zachowaniem. Pomimo dziwnego wyglądu przypominającego księżycowego królika, jej siła jest zauważalna.
Drugą główną bohaterką jest śliczna Fremy, która jest najpopularniejszą postacią w anime. Jest wyjątkowo piękna i przez swój wygląd szybko zwraca na siebie uwagi. Nosi czarny strój odkrywający bardzo dużo ciała, przez co przypomina bardziej mściciela przybywającego z oddali niż dobrego bohatera. Używa również dużej strzelby oraz jest dość chłodna, przez co jeszcze mniej przypomina prawdziwego bohatera.
Reszty postaci nie planuję opisywać, lecz muszę zaznaczyć, że każda postać w anime została zrobiona bardzo dobrze. Nie ma dwóch takich samych postaci, wszystkie się od siebie różnią i są w pewien sposób wyjątkowe. Potrafią zainteresować zarówno swoim charakterem, jak i wyglądem. Pomimo że większość z nich okrywa mgła tajemnicy, która w większości nie jest rozwiana do końca serii.
Oprawa audiowizualna
Anime jest bardzo ładne i świetnie wykorzystuje otoczenie w celu utworzenia konkretnego klimatu. W oczy rzuca się szczególnie wspomniana wyjątkowość postaci, które są wykonane bardzo precyzyjnie. Animacje walki również są bardzo dobre, jednak podobnie jak w wielu anime w ostatnich latach występuje jeden czynnik, który dla wielu może być poważnym minusem. Mowa tu o CGI demonów, nazywanych w anime kyouma. Ich wygląd i animacja różnią się drastycznie od wszystkich w anime, nawet ludzkie postaci poboczne wyglądają znacznie lepiej niż demony. Nie mam pojęcia, kto wpadł na pomysł, by stworzyć demony nieróżniące się wiele od demonów z Berserka 2016, pozostawiając jednocześnie inne elementy wyglądające jak rysowane ręcznie, ale był to moim zdaniem wyjątkowo nietrafiony zabieg.
Muzyka w anime jest bardzo ciekawa, chociaż szybko wypada z głowy. Aktorzy głosowi z pewnością wykonali dobrą robotę, lecz nie zawsze w pełni można było wyczuć emocje w głosach bohaterów. Niektóre utwory trzymają jednak wyjątkowo wysoki poziom i idealnie współtworzą klimat danej sceny.
Podsumowanie
Rokka no Yuusha wyróżnia się na tle innych anime fantasy wątkiem skupiającym się mocno na tajemnicy i ciągnącym się przez większość historii. Tytuł ten nigdy zapewne nie otrzyma kontynuacji, a 12 odcinków pokrywa podobno zaledwie jeden tom powieści, podobnie jak taki Sekai Saikou no Ansatsusha, przez co, o ile pewien wątek zostaje zakończony, to w pewnym sensie anime zostaje urwane. Jednakże mimo tego, jest to bez wątpienia tytuł, który warto obejrzeć, gdyż nawet pomimo paskudnego CGI demonów jest to bardzo starannie i dobrze wykonany tytuł, który z pewnością nie można nazwać generycznym. Osobiście dałem anime ocenę 8/10, głównie za postaci i główny wątek.
Polecam moje inne recenzje Saihate no Paladin oraz Aoki Ryuusei SPT Layzner.