Heike Monogatari – piękna baśń z XII wiecznej Japonii
Heike Monogatari jest tytułem, który rozpozna każdy Japończyk, lecz w przypadku Zachodu tylko nieliczne osoby będą wiedzieć, o czym traktuje bez zapoznania się z opisem. Podobnie jak w przypadku wszystkich anime historycznych dotyczących Japonii lub Azji Wschodniej, mamy do czynienia z adaptacją tekstu historycznego, traktującego o prawdziwych wydarzeniach, a nie scenariuszu wymyślonym przez utalentowanego artystę. Z tego powodu Heike Monogatari będzie z pewnością inne niż większość anime, które duży procent widzów dotychczas obejrzała, co może być zarówno pozytywnym jak i negatywnym doświadczeniem.
Fabuła
Heike Monogatari jest adaptacją XIV wiecznej powieści o charakterze kroniki opowiadającej o wydarzeniach mających miejsce w XII wieku. Powieść ta jest właściwie bardzo podobna do europejskich eposów rycerskich i pomimo przełożenia na ekrany, dalej zachowała część swojego oryginalnego charakteru.
Anime przedstawia losy rodu Taira, zwanego też Heike, który w drugiej połowie XII wieku był najpotężniejszym japońskim rodem, mogącym kontrolować częściowo samego cesarza. Nie mamy tu jednak do czynienia z dokładnym przełożeniem powieści, mimo że japońscy twórcy podeszli oczywiście do adaptacji z dużym poszanowaniem do źródła. Niestety anime posiada wątki nadnaturalne, które z jednej strony są zrozumiałe z powodu przesycenia japońskiego pisarstwa takimi wątkami, ale z drugiej strony momentami wątki te wydają się być wymuszone i lekko szkodliwe dla historii.
Problemem w fabule jest też spore tempo historii, na jaki świadomie zdecydowali się twórcy. Bardzo długa powieść traktująca o dekadach konfliktu pomiędzy rodami Taira i Genji zostały ściśnięte w zaledwie 11 odcinkach, co bardzo umniejsza historii. Pomimo tego fabuła jest spójna i bardzo ciekawa. Oczywiście jak na adaptację wydarzeń historycznych.
Postacie
Główną bohaterką anime jest dziewczynka imieniem Biwa, która wraz z ojcem przybywa do Edo w czasach rządu Heike. Prócz głównej bohaterki, większość postaci pojawiających się w historii wywodzi się z rodu Taira lub innych japońskich rodów. Prawdopodobnie większość to postaci, które faktycznie pojawiały się w powieści (epos zawiera mnóstwo różnych postaci, wszystkie są niemożliwe do spamiętania).
Poszczególne postaci zostały przedstawione bardzo dobrze i idealnie wpasowują się w realia historyczne oraz przypominają swe pierwowzory z eposu pod względem charakteru. Nie mogę dokonać jednak szczegółowego porównania z powodu pobieżnego zapoznania się z powieścią. Lecz z pewnością można mówić o bardzo bogatym gronie postaci, z których większość wyróżnia się mocno swoim charakterem i wyglądem.
W zależności od widza można mieć różne nastawienie do postaci, lecz moim zdaniem najsłabsza była Biwa, która była zwyczajnie średnia. Z jakiegoś powodu do samego końca nie potrafiłem jej polubić i miałem dość neutralne nastawienie. W powieści znajdą się również bohaterowie, które większość osób polubi oraz takie, do których będzie się odczuwać niechęć. To idealnie pokazuje, jak dobrze zostały przedstawione owe postacie.
Oprawa audiowizualna
Heike Monogatari posiada bardzo nietypową kreskę, która jest bardzo kolorowa i piękna, nadaje całości baśniowy klimat. Nie jest to jednak tytuł spokojny i uroczy, gdyż traktuje o bardzo krwawym okresie w historii Japonii. Twórcy potrafili sprawić, że w jednym momencie widzimy uroczą baśń, a w drugim krwawą i ponurą historię z wyjątkowo poważnym i ciężkim klimatem. Szczególnie dobrze prezentują się tła, które stoją na bardzo wysokim poziomie.
Udźwiękowienie należy również określić za bardzo duży plus tego tytułu. Aktorzy głosowi podeszli do pracy bardzo profesjonalnie i nadają głębi postaciom poprzez doskonałe ukazywanie emocji. Zarówno dźwięki przebrzmiewające w tle, jak i piosenki są bardzo dobre i świetnie się wkomponowują w całość historii. Na uwagę prócz openingu i endingu zasługuje też prezentacja kapłanki, która pełni rolę narratora i może być uznana za największy plus tego anime.
Podsumowanie
Heike Monogatari jest bardzo dobrym tytułem historycznym, który jednak został bardzo mocno pocięty i zbity do formy zaledwie 11 odcinków, co jest moim zdaniem dużym błędem umniejszającym powieści. Oczywiście osoby nieznające powieści nie muszą uważać tego za minus, lecz ja przed obejrzeniem anime wiedziałem tylko, o czym traktuje powieść. Nie czytałem jej dokładnie, a pomimo tego wyczuwałem spory pośpiech, szczególnie w drugiej części anime.
Tytuł idealnie prezentuje sobą tym, czym jest japońska powieść i można go uznać za jedno z anime, które prezentują światu japońską kulturę i historię w pełnej okazałości. Heike Monogatari jest pięknym i bardzo dobrym anime, lecz nie mogę zaprzeczyć, że mogło być lepsze. Wizja reżysera sprawiła jednak, że dostaliśmy 11 odcinkową baśń przedstawiającą w skrócie ważny fragment historii Japonii. Tytuł został z pewnością stworzony z myślą o Zachodnich widzach, by zaciekawić ich japońską historią. Z powodu ich nieznajomości powieści, mogą cieszyć się z przedstawienia historii, chyba że zwracają uwagę na wspominane tempo i brak informacji o datacji, która byłaby bardzo przydatna w przypadku tak długiej historii.
Ostatecznie anime oceniłem jako tytuł 8/10, lecz czułem spory niedosyt spowodowany wspominanym kilkukrotnie zbyt dużym tempem akcji, które mi osobiście bardzo przeszkadzało. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że w przypadku Heike Monogatari mamy do czynienia z piękną i ciekawą historią, która została stworzona z sercem i dużą dokładnością.
Jeśli jesteś osobą, która nie czytała powieści i lubi historię oraz klimat dawnej Japonii, to ta pozycja jest z pewnością doskonała dla ciebie. Rzekłbym nawet, że jest obowiązkowa. Osobom szukającym akcji, zapewne nie przypadnie ona do gustu, mimo sporej ilości walk odbywających się na przestrzeni historii.
Polecam moje inne recenzje, przykładowo Shin no Nakama oraz Aoki Ryuusei SPT Layzner.
Fajnie napisany artykuł!