Nanbaka — więzienie, do którego aż chce się wrócić
Więzienie kojarzy nam się stereotypowo z szarym klocem z szarej płyty otoczonym drutem kolczastym i spłowiałą wonią stęchlizny, a w środku spodziewamy się poważnej służby i jeszcze gorszych rzezimieszków, którzy tylko czekają na wymsknięcie się nam mydła z dłoni. Anime „Nanbaka” przedstawia zupełną odwrotność: więzienie czyste, że Gesslerowa nie siada, bijące kolorami neonów ściany oraz ludzie, z którymi chciałoby się zostać po kres dni. Zapraszam do recenzji tytułu przedstawiającego wizję idealnego więzienia marzeń!
FABUŁA
Wyobraź sobie więzienie, które bardziej przypomina kolorowy festiwal niż ponurą celę o wysokim poziomie zabezpieczeń. Tak właśnie prezentuje się Nanba — więzienie o niebywale skomplikowanych zabezpieczeniach, które zamyka za kratami najbardziej niebezpiecznych i niekonwencjonalnych więźniów. Jednak to miejsce o surowych regułach i rygorystycznych zasadach okazuje się doskonałym tłem dla… komedii.
Głównymi postaciami są czwórka przetrzymywanych więźniów, którzy z niezrównanym uporem łamią każdą możliwą zasadę, aby zwiać na wolność. Mamy więc Juugo — mistrza od ucieczek, który, paradoksalnie, ma chyba największe „szczęście” do trafiania za kratki. Towarzyszy mu Uno — flirtujący i pełen energii hazardzista, który w każdej sytuacji znajduje sposób, aby zabłysnąć swoim ego. Dalej mamy Rocka — siłacza i miłośnika jedzenia, który nie myśli o niczym innym jak tylko o kolejnej porcji. I wreszcie Nico — żyjący we własnym świecie fan anime, którego ekscentryczna osobowość daje o sobie znać na każdym kroku.
OPRAWA AUDIOWIZUALNA
„Nanbaka” to prawdziwa uczta dla oczu. Neonowa estetyka i śmiałe kolory sprawiają, że nawet najnudniejsze pomieszczenia więzienia zamieniają się w prawdziwe arcydzieła wizualne. Warto zaznaczyć, że styl graficzny nie przypomina typowego anime — tutaj mamy do czynienia z eksplozją barw i oryginalnych projektów, które idealnie oddają szalony klimat serii. Nanba nie jest więzieniem, które straszy ciemnymi korytarzami — wręcz przeciwnie: każdy element scenografii jest tu dopieszczony i ma swój unikalny charakter.
Oprawa audio idealnie podkreśla dynamiczne sceny akcji i wprowadza nas w atmosferę tego zakręconego świata. Czołówka to prawdziwa petarda, wpadająca w ucho od pierwszych nut i w pełni oddająca szalony klimat „Nanbaka”. Wrażenia audio, podobnie jak wizualne, są dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Ścieżka dźwiękowa dodaje energii każdej scenie, a efekty dźwiękowe podkreślają intensywność akcji, co sprawia, że całość od pierwszych minut wciąga jak mocno przesolony popcorn.
POSTACIE
Postacie w „Nanbaka” są jak kolorowe iskierki — nie tylko przyciągają uwagę, ale i nie pozwalają się nudzić. Każdy bohater to unikalny zestaw cech i osobowości.
Juugo — znany mistrz ucieczek, dla którego kraty są jak dziurawy płot sąsiada. Jego pragnienie wolności balansuje między autentycznym dramatem a szaloną determinacją, by odkryć swoją przeszłość. Jest jak kot — zawsze spada na cztery łapy, a widząc go w akcji, można odnieść wrażenie, że nawet najgroźniejsze straże więzienia nie mają z nim szans.
Uno — uosobienie uroku i pewności siebie. Ten niepoprawny flirciarz i hazardzista w każdej sytuacji znajdzie sposób, by zyskać przewagę. Nieustannie łamie serca innych i wszystkie zasady więzienia.
Rock — potężny mięśniak z niesłabnącą miłością do jedzenia. Dla niego nawet najgroźniejsza walka nie jest tak istotna, jak porządna porcja żarła. Jego siła fizyczna jest imponująca, ale prawdziwą bronią Rocka jest jego wiecznie pozytywne nastawienie.
Nico — prawdziwy dziwak wśród dziwaków, maniak anime i mangi, który żyje we własnym świecie. Jego zachowanie to nieustanny spektakl dziwactw, a ekscentryczność sprawia, że nawet w więzieniu potrafi znaleźć odskocznię w… oglądaniu anime. Nico to postać, której nie można nie lubić — jego naiwność i radość życia rozbrajają nawet najbardziej surowych strażników. (Nie będę wspominał, że siedzi za bycie narkomanem).
Nie można też zapomnieć o strażnikach więzienia Nanba, którzy równie mocno wpływają na komiczny charakter serii.
Hajime Sugoroku — groźny, surowy strażnik, który prędzej połamie kości niż pozwoli na złamanie reguł, ale jego przesadna surowość często prowadzi do absurdalnych sytuacji.
Kenshirou Yozakura — poważny strażnik z zamiłowaniem do kwiatów, który stara się balansować między obowiązkiem a zrozumieniem dla swoich nietuzinkowych więźniów.
Seitarou Tanabata — dobroduszny „praktykant”, który stara się w swojej roli strażnika celnego… jednak jego naiwność znacznie utrudnia mu tę posadę.
PODSUMOWANIE
„Nanbaka” to jedyna w swoim rodzaju podróż, która zabiera widzów do świata pełnego kontrastów. Z jednej strony to rozrywka w najczystszej postaci — pełna barwnych charakterów, dynamicznych scen i intensywnych kolorów. Z drugiej strony jednak, mamy tutaj do czynienia z produkcją, która na swój sposób odkrywa przed nami głębsze treści, związane z poszukiwaniem siebie i akceptacją własnych pragnień.
Mimo tej komediowej fasady, „Nanbaka” skrywa także ciemniejsze tony. Fabuła zagłębia się w przeszłość bohaterów, ich traumy i dążenia do lepszego życia.
Ich poszukiwania własnej tożsamości i pragnienie wolności sprawiają, że nawet te pozornie absurdalne sceny zyskują głębsze znaczenie. To właśnie ta mieszanka szalonego humoru i wzruszających momentów sprawia, że „Nanbaka” wyróżnia się na tle innych anime.
Dla osób, które szukają czegoś świeżego, ten tytuł będzie idealnym wyborem. Seria łącząca absurd z dramatem, a humor z refleksją, sprawiając, iż nawet najprostsza scena zyskuje dodatkowe znaczenie.
Jeśli szukasz przyjemnej i oryginalnej serii, Nanbaka już powinna być na twojej liście, a ty powinieneś już odpalać pierwszy odcinek!