Bunkasai – dom duchów czy maid café? (cz.2)
Rok temu napisałem tekst poświęcony festiwalowi kulturalnemu i popularnemu konceptowi domu duchów. Czas zmierzyć się z drugą, wówczas nieporuszoną kwestią – maid café.
Powiedzmy wprost – nikt nie idzie tam jedynie napić się kawy. Klientela odwiedza te kawiarnie, aby spotkać się z meido (メイド), kobietą–artystką, specjalistką od konwersacji i budowania nastroju. Sama ta koncepcja jest głęboko zakorzeniona w japońskiej kulturze. Wszak jedną z ikon tradycyjnej Japonii pozostaje przecież gejsza.

Od tradycji do popkultury: gejsze, kelnerki, pokojówki
Gejsze pojawiły się w okresie Tokugawa (1603–1868), czyli w tym samym czasie, gdy powstawały pierwsze dzielnice czerwonych latarni, zwane yūkaku (遊廓). Były to wyjątkowo uzdolnione kobiety, artystki i animatorki spotkań towarzyskich, szkolone w sztuce konwersacji, śpiewu, gry na instrumentach oraz tworzenia odpowiedniej atmosfery podczas spotkań. Nauka trwała latami, ponieważ oczekiwano od nich szerokiego wachlarza umiejętności.
Gejsze nie były ani zwykłymi pracownicami seksualnymi określanymi terminem yūjo (遊女), ani ekskluzywnymi prostytutkami oiran (花魁). Wprawdzie od oiran również oczekiwano zdolności konwersacyjnych i kompetencji artystycznych, lecz ich funkcja była zasadniczo inna. Podkreślam tę różnicę, ponieważ pierwsi zachodni podróżnicy odwiedzający Japonię po jej ponownym otwarciu (po 1853 roku) często jej nie dostrzegali, a figura gejszy w europejskiej wyobraźni została utożsamiona z pracownicą seksualną, którą nie była.

Mimo to gejsze sporadycznie sypiały ze swoimi klientami. W przeciwieństwie do yūjo czy oiran, dla których stosunek seksualny stanowił istotę transakcji, sprzedawały jednak przede wszystkim rozmowę, towarzystwo i subtelny erotyzm, który czasem mógł przerodzić się w coś więcej.
Sam stosunek był traktowany jako element większego „pakietu rozrywkowego” i ze względu na odmienne od zachodniego, ukształtowanego przez chrześcijańskie represje, podejście do seksualności nie postrzegano go jako czegoś wstydliwego. Widać to nawet w terminologii: podczas gdy polskie „kurwienie się” czy angielskie „whoring” mają zabarwienie pejoratywne, język japoński posługuje się neutralniejszym określeniem baishun (売春) – sprzedawanie wiosny (młodości).
W pierwszych dekadach XX wieku, ze względu na europeizację Japonii, gejsze zaczęły ustępować miejsca „produktowi” nowej epoki – jōkyū (女給), czyli kelnerkom w kawiarniach, często stylizowanych na zachodnie1. Nosiły kimona lub fartuszki, a oprócz obsługi klientów oczekiwano od nich umiejętności podtrzymywania rozmowy i zabawiania gości. Nie były to pracownice seksualne, choć czasem dochodziło do płatnego seksu.

Po drugiej wojnie światowej jōkyū ustąpiły miejsca kyabajō (キャバ嬢), czyli hostessom pracującym w klubach kyabakura (キャバクラ). Do ich obowiązków należało zabawianie klientów rozmową, śpiewem, nalewanie alkoholu oraz nakłanianie do kolejnych zakupów. Stanowi to poważny problem społeczny, ponieważ pijany sararīman (サラリーマン) może w takim klubie bardzo łatwo wyzerować sobie konto – gdy trzeźwość spada, hostessy proponują coraz droższe alkohole.

Obecnie powyżej opisywane miejsca stanowią znaczącą część japońskiego przemysłu rozrywkowego dla dorosłych, który tradycyjnie obejmuje bary, kluby hostess oraz miejsca związane z pracą seksualną, takie jak love hotel (ラブホテル). Sama branża bywa określana eufemistycznym terminem mizu shōbai (水商売) – „handel wodą”. Nazwa ma pochodzić z okresu Tokugawa, gdy bary, zajazdy i przybytki uciech lokowano w pobliżu wody. Z handlem wodą powiązany jest również termin ukiyo (浮世) – „pływający świat”. Takie metaforyczne ujęcie podkreślało, że we wnętrzu przybytków dla dorosłych obowiązują inne reguły – bardziej swobodne, funkcjonujące równolegle do codzienności.
Jak w tę historię wpisują się maid café (メイド喫茶)? Działają w podobnym duchu, lecz w formie dopasowanej do realiów XXI wieku. W przeciwieństwie do wcześniejszych przykładów, ich podstawową zasadą jest zakaz dotykania personelu. Meido są jednocześnie spadkobierczyniami tradycji gejsz i jōkyū, a także „łagodniejszą”, utrzymaną w estetyce moe (萌え), konkurencją dla hostess.

Kostium, rola, fantazja
Teatralny strój pokojówki ma wywołać w kliencie poczucie bezpiecznej, niekomercyjnej bliskości oraz umożliwić wejście w niezobowiązującą relację z kelnerką – nie jako osobą, ale pewną figurą. Sam strój, mniej lub bardziej erotyzowany, korzysta ze standardowego zestawu znaków rozpoznawczych i pozwala natychmiast odczytać komunikat kulturowy: wyobrażenia o posiadaniu służby, elegancji z drobnym podtekstem erotycznym, która łatwo może stać się fetyszem.

Tradycyjne wyobrażenia związane z postaciami brytyjskiej lub francuskiej pokojówki (spopularyzowane również w Japonii) łączą się z koncepcjami niewinności, subtelnej zmysłowości oraz oddanej służby. Pokojówka reprezentuje kobiecą pasywność, zależność, a także naiwność i podatność seksualną. Cecha ta wyrasta z historycznych realiów: były to zwykle młode, czasem kilkunastoletnie dziewczyny z niższych klas społecznych, pracujące z dala od rodziny i całkowicie zależne od zatrudniających je patriarchalnych gospodarzy. Tym samym były szczególnie narażone na wpływowych dziewiętnastowiecznych drapieżników i bezbronne wobec przypadków molestowania czy prób gwałtu.
Powszechne wykorzystywanie seksualne młodych pracownic domowych stanowiło tajemnicę poliszynela europejskich społeczeństw, przyczyniając się zarówno do utrwalenia negatywnych stereotypów na temat kobiet wykonujących ten zawód, jak i do erotyzacji związanych z nim wyobrażeń.
Bezbronność, niewinność i zależność jako elementy wizerunku pokojówki dotarły również do Japonii, gdzie zostały przetworzone przez lokalne koncepcje ról kobiecych. Dla biznesmenów końca XX wieku stworzyły niemal gotowy „produkt” trafiający do młodych, nieśmiałych i samotnych mężczyzn – zwesternizowaną jōkyū, od której oczekuje się umiejętności gejszy: meido.

Plaga samotności
Plaga samotności to jeden z długotrwałych efektów II wojny światowej. Po jej zakończeniu wielu Japończyków, dotąd żyjących w zorganizowanych i bliskich wspólnotach, migrowało do miast w poszukiwaniu lepszego życia. Masowo porzucali więc znane struktury społeczne na rzecz miejskiej anonimowości. Uczucie osamotnienia i oddzielenia od innych – szczególnie bolesne w społeczeństwach kształtowanych przez kolektywny model osobowości – narastało w latach 90. wraz z kryzysem gospodarczym.

Spadek stabilności zawodowej oraz konieczność pracy na zleceniach lub w niepełnym wymiarze stały się powodem do wstydu, co dodatkowo pogłębiało izolację. Zerwane więzi i brak bliskich relacji rodziły poczucie braku wsparcia, alienacji i wyobcowania. Skutki tego są widoczne do dziś – w Japonii śmierć osób mieszkających samotnie bywa nieodkrywana przez miesiące. Japońscy socjologowie i antropologowie określają to zjawisko mianem muen shakai (無縁社会), czyli „społeczeństwa pozbawionego więzi”.
Miejsca takie jak maid café stanowią płatny sposób radzenia sobie z kryzysem samotności: tworzą wokół siebie społeczność i dają wrażenie przynależności. Na dalszy plan schodzi więc to, że oferują usługi po znacznie zawyżonych cenach.
Maid café – emocje jako towar
W dzielnicy Akihabara (秋葉原) tego typu miejsca zaczęły pojawiać się już w latach 90. XX wieku. Początkowo działały tymczasowo, a w 2001 roku otwarto pierwszą stałą maid café (Cure Maid Cafe). Zwykle przyjmuje się, że popularyzacja figury pokojówki w popkulturze japońskich otaku (おたく) była efektem jej coraz częstszego występowania w grach typu eroge (エロゲ).

W latach 90. pierwszymi klientami tych kawiarni byli głównie otaku. Uznawano ich za wycofanych i nieporadnych towarzysko outsiderów, niezainteresowanych poprawą swojej pozycji społecznej. Akceptowali miejsce na peryferiach społeczeństwa pod warunkiem, że mogli rozwijać swoje pasje, co bywało interpretowane jako utrata kontaktu z rzeczywistością. Dla przeciętnego Japończyka lat 90. otaku był synonimem porażki. Z tego powodu maid café cieszyły się pod koniec XX wieku bardzo złą reputacją. Mimo zmian kulturowych piętno związane z tego typu lokalami oraz ich klientelą utrzymuje się do dziś.
Współcześnie w maid café pojawiają się dwie główne grupy klientów. Pierwszą stanowią stali bywalcy: często siedzą blisko siebie, lecz nie wchodzą ze sobą w interakcje, zajmując się smartfonem, książką lub gazetą. W przerwach obserwują kelnerki-pokojówki albo wchodzą z nimi w krótkie interakcje przy składaniu zamówień. Drugą grupę stanowią turyści, którzy zwykle zachowują się tak, jakby byli w zwykłej kawiarni.
Przed wejściem do maid café gościa wita pracownica w stroju pokojówki, która pyta o wcześniejsze doświadczenie z tego typu lokalami. Jeśli to pierwsza wizyta, przedstawia obowiązujące zasady. Zazwyczaj obejmują one:
- zakaz dotykania pracownic,
- zakaz zadawania pytań o życie prywatne,
- zakaz prób flirtu,
- zakaz oczekiwania na zewnątrz na koniec zmiany,
- zakaz pytania o godziny pracy,
- zakaz samodzielnego fotografowania pracownic i wnętrza.
Po ich zaakceptowaniu klient płaci za wstęp i otrzymuje miejsce. „Pokojówki” witają go słowami „Okaerinasaimase, goshujinsama” (おかえりなさいませ ご主人様) – „Witaj w domu, panie”. W przypadku klientek używa się zwrotu ojōsama (お嬢様), rozumianego jako „pani” lub „księżniczko”.

Pracownice dbają o to, by klienci czuli się wyjątkowo podczas każdej interakcji. Ta uwaga jest elementem modelu biznesowego i stanowi źródło dochodu. Za każdym razem, gdy kelnerka przynosi jedzenie lub napój, wykonuje krótki występ lub rytuał, do którego zaprasza klienta. Stali bywalcy cenią tę rutynę, która buduje sympatię do konkretnej pokojówki oraz poczucie posiadania własnego miejsca, jak i wrażenie bycia częścią niewielkiej społeczności.

Rytuały pozwalają też nawiązać rozmowę z obsługującą klienta kobietą. Jest to jednak przebiegły mechanizm. Z jednej strony krótkie rozmowy i życzliwość pomagają łagodzić samotność; z drugiej – odejście pokojówki do innego stolika może wywoływać u stałych bywalców poczucie pustki. Jest to integralny element drapieżnego modelu biznesowego maid cafés: pozytywne emocje uzależniają, a za dodatkową opłatą można wykupić dłuższe interakcje z wybraną pracownicą.

Na tym tle widać różnicę między turystami a stałymi bywalcami. Turysta odbiera zamówienie i zajmuje się sobą lub towarzyszami. Stały klient może czuć emocjonalną presję, by kupować kolejne interakcje – choćby wspólne zdjęcie z pokojówką (umożliwiające fizyczną bliskość mimo zakazu dotykania) czy inne formy personalizowanych atrakcji. Część klientów czuje też silne przywiązanie do konkretnej pokojówki i obawia się, że niewystarczający wydatek „sprawi jej przykrość”. W praktyce model biznesowy maid café wykorzystuje uwagę i budowanie więzi jako narzędzie motywujące do wydatków.

Stali bywalcy i pracownice tworzą stabilne poczucie wspólnoty osadzone w konwencji i zasadach danego lokalu. Przywiązanie jest na tyle silne, że niektórzy odwiedzają wyłącznie „swoją” kawiarnię, traktując wizytę w innym miejscu jako zdradę własnej społeczności. W tym sensie maid café stają się sposobem na odnalezienie własnego miejsca w społeczeństwie dotkniętym samotnością.
Czy jest to forma wyzysku kobiet przez fetyszyzację i seksualizację? Odpowiedź jest skomplikowana. Wiele pokojówek deklaruje, że lubi swoją pracę. Część z nich również jest otaku i ceni możliwość poznawania klientów o podobnych zainteresowaniach i sposobach myślenia. Niektóre podkreślają, że praca w tak specyficznej roli pomaga im budować pewność siebie, uczyć się akceptacji ciała i rozwijać kompetencje społeczne. Dla części jest to także pierwszy krok w karierze idolki, ponieważ w maid café mogą zdobyć lojalną grupę fanów.

W rzeczywistości układ sił jest odwrotny, niż sugerowałby kostium pokojówki: to kelnerki mają realną kontrolę nad sytuacją. To one prowadzą show, prezentują pewność siebie, świadomie budują atmosferę i w razie potrzeby mogą wyprosić klienta. Ich taniec, śpiew i charyzma przywodzą na myśl dawne gejsze – tyle że w nowoczesnej odmianie. Mimo to maid café często spotykają się z krytyką, wynikającą z utrzymujących się stereotypów dotyczących zarówno miejsc, jak i ich klienteli.
Dzisiejsza popularność maid café jest ściśle związana z przeniknięciem kultury otaku do głównego nurtu japońskiej, a nawet globalnej popkultury. Media i społeczności fandomowe normalizują postać pokojówki jako typowy motyw japońskiej estetyki.
Maid café a bunkasai
Skąd tak duża popularność maid café podczas bunkasai (文化祭)? Japończycy postrzegają je jako atrakcyjne wizualnie, łatwe do zorganizowania (szkolne menu oparte na napojach i prostych przekąskach) oraz gwarantujące duże zainteresowanie publiczności.
Obecnie jest to mocno utrwalona klisza, dlatego zdarzają się również gry z konwencją – pokojówki stylizowane na zombie, kosmitki, a w odważniejszych liceach także chłopców typu femboy lub ostentacyjnie męskich uczniów w kostiumach pokojówek.
Należy też pamiętać, że bunkasai jest postrzegane jako bezpieczna przestrzeń do eksperymentowania z rolami kulturowymi. Format maid café pozwala na odgrywanie postaci oraz interakcje z publicznością w kontrolowanym środowisku szkolnym, pod nadzorem dorosłych, co zwykle oceniane jest pozytywnie przez kadrę nauczycielską.
Źródła, literatura uzupełniająca:
- Aini, Why are Maid Cafes so popular in Japan?
- Jay Allen, Maid Cafes in Japan: Their History and Evolution
- Oliver Braun, Commercial connections: the affective labour of creating social atmosphere at maid cafes in the Akihabara neighbourhood of Tokyo, Japan
- Sofia Fujiwara, The Switch: Commodifying the Self and Navigating the Fantasyscap
- Patrick W. Galbraith, Maid Cafés: The Affect of Fictional Characters in Akihabara, Japan
- Patrick W. Galbraith, Maid in Japan: An Ethnographic Account of Alternative Intimacy
- Luke Sharp, The heterogeneity of maid cafés: Exploring object-oriented fandom in Japan
- Luke Sharp, Maid-Up: conceptions of power and space in Japanese Maid Cafés
- Matthew Taylor, Not with a Bang but a Whimper: Muen Shakai and Its Implications
- Cheryl Wu, The History Behind Maid Cafes
- Jedna z pierwszych, a według niektórych źródeł pierwsza – Café Printemps – powstała w tokijskiej dzielnicy Ginza [銀座] już w 1911 roku. ↩︎
