Sasaki to Miyano – świat przez tęczowe okulary
Wstęp
Sasaki to Miyano to anime studia DEEN wychodzące w sezonie Zima 2022, więc jest dość świeżym tytułem. Oprócz takich tagów jak komedia, romans czy okruchy życia anime ma jeszcze jeden specjalny: shounen ai. Informacja ta sprawiła, że odbiłem się od tego tytułu, pomimo rekomendacji ze strony znajomych animiarzy. Nie bierzcie mnie od razu za jakiegoś homofoba, który odrzuca dobry tytuł tylko ze względu na tag informujący o tym, że jest to „tytuł LGBT+”. Właśnie, czy aby na pewno dobry? Czy zrobiłem błąd omijając Sasaki to Miyano? Zapraszam na recenzję.
Fabuła
Sasaki to Miyano opowiada historię dwójki chłopaków, tytułowch Sasaki oraz Miyano. Obydwoje chodzą do tego samego liceum, lecz dzieli ich rok przerwy. Bohaterowie poznają się na przerwie, podczas której Miyano chce przerwać dziejącą się nieopodal niego bójkę. Niemal w ostatniej chwili zostaje zatrzymany przez Sasakiego, który widząc, co zamierza zrobić jego kouhai postanawia sam wkroczyć do akcji. Pomimo bycia uznawanym za szkolnego chuligana to walka nie wychodzi po myśli bohatera. Sasaki dostaje niezły łomot, ale przy okazji zyskuje nowego kolegę, Miyano.
Szybko zostają przyjaciółmi, lecz czy tylko przyjaciółmi? Okazuje się, że tytułowy Sasaki zakochał się w młodszym Miyano, ale bał mu się o tym powiedzieć. Czas spędzany wspólnie był dla niego jak sen i koszmar naraz. Z jednej strony cieszył się, że może spędzać czas z osobą, którą darzy uczuciem, a z drugiej strony bał się, że jego uczucia spowodują, iż oddalą się od siebie. Kiedy zebrał się na odwagę i powiedział co czuje, nie dostał odpowiedzi.
Słowa Sasakiego wywróciły życie Miyano do góry nogami. Czy koniec końców uczucia starszego kolegi zostały odwzajemnione? A może będzie to tylko jednostronna miłość? Nie mogę na te pytania odpowiedzieć, gdyż byłby to spory spoiler. Powiem za to, że Sasaki to Miyano bardzo mnie wciągnęło i pomimo bycia shounen ai, którego się bałem, to nie żałuję czasu poświęconego temu tytułowi.
Postacie
Akcja Sasaki to Miyano odbywa się głównie w męskim liceum, więc w anime występują niemalże tylko postacie męskie. Skupię tu tylko na tytułowych bohaterach, więc jeśli jesteś ciekaw reszty postaci to zapraszam pod ten link, który przeniesie cię na wiki poświęconej bohaterom tego anime.
Sasaki – jeden z dwójki bohaterów Sasaki to Miyano. Jest wysoki i przeciętnej budowy, z lekko rozjaśnionymi włosami, których kolor przypomina rudy. Ma również kilka kolczyków: trzy kolczyki w kształcie helisy i jeden zwykły w lewym uchu i dwa zwykłe w prawym uchu. Sasaki zazwyczaj nosi mundur z kilkoma rozpiętymi guzikami i koszulą w środku.
Początkowo Sasaki przedstawiany jest jako bystry i wesoły, lecz nie jest to cały obraz. Potrafi być pochopny i impulsywny, działać lub mówić, nie myśląc o konsekwencjach lub otaczających go ludziach. Chociaż ma kilku przyjaciół, to Sasaki jest samotnikiem. W retrospekcjach, ze swoją rodziną lub gdy jest sam zwykle można zauważyć, że jest ponury i cichy, często powtarzając przy tym zdanie „to denerwujące”. W związku z tym jego osobowość zmienia się dość dramatycznie w zależności od tego, z kim jest: z przyjaciółmi i rodziną jest bardziej dosadny, podczas gdy z Miyano stara się być ostrożny i zmiękcza swoją mowę.
Miyano – drugi protagonista Sasaki to Miyano. Jest niskiego wzrostu i ma stosunkowo kobiece rysy, duże oczy, krótkie, kręcone włosy z długą grzywką i pieprzyk pod lewym okiem. Miyano zwykle nosi swój szkolny mundurek, który składa się z białej koszuli z guzikami bez krawata, długich czarnych spodni i czarnej kurtki, czasami nosi niebieski sweter bez rękawów lub taki z długimi rękawami.
Miyano nie jest zbyt towarzyski, ale też nie jest bardzo nieśmiały. Ma sporo bliskich przyjaciół i dobre relacje z obecnymi i poprzednimi kolegami z klasy. Jest bardzo niezdecydowany, kiedy jest niepewny, ale szybko się ekscytuje, gdy tylko podejmie decyzję. Nie można mu też odmówić troskliwości i uprzejmości. Miyano nie cierpi swoich kobiecych cech ze względu na jego przeszłe doświadczenia z kolegami z klasy, którzy drażnili go mówiąc, że wygląda „dziewczęco”. Przez to dziewczyna, w której się podkochiwał, sugerowała mu crossdressing.
Chociaż dojrzał i wygląda nieco bardziej męsko niż wcześniej, stara się wciąż przezwyciężyć ten kompleks. Chociaż mówi o wydarzeniach wokół niego tak, jakby były potencjalnymi scenariuszami BL, stara się to zachować dla siebie. Chętnie rozmawia o BL z Sasakim, ale tylko wtedy, gdy są sami.
Podsumowanie
Czym zatem jest Sasaki to Miyano? To historia pełna niejasności, nieporozumień, momentów zawstydzenia, chwil zazdrości; jednym słowem historia o miłości. Jak mawia pewne znane porzekadło: „Miłość jest ślepa”. Kiedyś myślałem, że dotyczy to głównie wyglądu osoby, do której żywisz swoje uczucia, lecz Sasaki to Miyano pokazało mi inne znaczenie tego powiedzenia. Dla miłości nie ma czegoś takiego, jak płeć. Jeśli kogoś kochasz, to go kochasz, niezależnie od tego kim jest. Czy miłość homoseksualna jest gorsza od tej heteroseksualnej? Moim zdaniem absolutnie nie.
Każda miłość jest piękna i warta wspierania, czy to chłopaka z dziewczyną, dziewczyny z dziewczyną lub chłopaka z chłopakiem, jak w przypadku Sasaki to Miyano. Dzięki niej postrzegamy świat w inny sposób, wyjątkowy na swój sposób. Można nawet rzec, że dzięki drugiej połówce mamy powód do życia, a nie tylko do egzystowania. I tego wam życzę, drodzy samotni czytacze, żebyście odnaleźli swoją miłość, dzięki której każdego dnia, kiedy macie doła i myślicie, że jesteście beznadziejni przypomnieli sobie, że jest ktoś, kto kocha was za to kim jesteście. A jeśli już kogoś macie to mogę wam pozazdrościć i mieć nadzieję, że ten ktoś kocha was tak samo mocno, lub nawet mocniej, jak wy.
I to chyba byłoby na tyle, jeśli chodzi o Sasaki to Miyano. Była to piękna przygoda, przy okazji której zrozumiałem, że miłość nie zna granic. Jeszcze szybka ocenka na koniec i mała zachęta, żebyście zajrzeli do Pamiętnika autora na końcu tekstu. Sasaki to Miyano otrzymuje ode mnie 9.5/10. Do zobaczenia przy okazji kolejnych tekstów.
Polecam moje poprzednie artykuły, jak recenzje RikeKoi i Bunny Girl Senpai.
Sasaki to Miyano na platformach
Pamiętnik autora
Witam w sekcji pod tytułem Pamiętnik autora. Tym razem zamiast opisywać proces powstania tej recenzji mam zamiar podzielić się z wami moimi odczuciami, przemyśleniami i innymi rzeczami związanymi z Sasaki to Miyano. Jako, że jest to część poza recenzją to będzie tu trochę mowy potocznej, wtrąceń, ogólnie pojętego luźnego języka. Nie jest to część obowiązkowa, ale miło mi będzie, jeśli to przeczytasz.
A więc zacznijmy od początku. Dlaczego zdecydowałem się obejrzeć te anime? Po pierwsze tłumaczyła to grupa suberska, którą wspieram (FrixySubs), po drugie… lubię rom-comy, więc prędzej czy później i tak bym to obejrzał. a po trzecie to chciałem się przekonać, czy historia mnie wciągnie pomimo tego, że jest to shounen ai. Nie ukrywam, że się trochę bałem wciskania wątków LGBT+ na siłę, ale pozytywnie się zaskoczyłem. Wszystko było przedstawione naturalnie i bez usilnego wpychania pewnych spraw, jak ma w zwyczaju Netflix.
Jak pisałem na początku recenzji „Sasaki to Miyano to anime studia DEEN…”. Tu pojawiło się kolejne zaskoczenie. „Studio DEEN? Nic mi to nie mówi” – tak myślałem podczas pisania recenzji. A okazuje się, że mają dość spore portfolio. Co prawda nie znam większości z ich dzieł, lecz kilka tytułów obiło mi się o uszy, jak Initial D THIRD STAGE, Log Horizon 2, When They Cry. Co prawda żadnego z nich nie oglądałem. Sasaki to Miyano to pierwsze anime od nich, które obejrzałem. A dlaczego o tym piszę? Bo byłem niemalże pewien, że oglądam coś od CloverWorks. Ta kreska, kolory świata, wygląd bohaterów, przeskoki do stylu chibi. Wszystko to przypominało mi Horimiyę o której zresztą pisałem tu.
Zróbmy kolejny i ostatni przeskok. Tym razem na koniec recenzji, gdzie oceniłem Sasaki to Miyano na 9.5/10. Skąd taka ocena? Chyba głównie z podobieństwa do Horimiyi, którą wspominam naprawdę ciepło. Swoją cegiełkę dołożył też tag shounen ai. Spodziewałem się jakiegoś gejowskiego love story rodem z produkcji spod znaku wielkiego N, ale wszystko było dobrze wyważone i bardzo przyjemne w odbiorze. O dziwo sam zacząłem się zastanawiać podczas oglądania, czy jest ktoś w kim jestem autentycznie zakochany. I brałem tu pod uwagę zarówno dziewczyny, jak i facetów. Dziwne trochę, ale naprawdę tak było. I co się okazało? Że aktualnie nie mam takiej osoby, więc wolne dziewczyny zapraszam na priv.
Jeżeli tu dotrwałeś czytelniku to dziękuję, że zdecydowałeś poświęcić kolejnych parę minut swojego życia i mam nadzieję, że się nie zawiodłeś. Dla wytrwałych mała ciekawostka. Nieprzypadkowo poleciłem na końcu swoją recenzję Rascal Does Not Dream of Bunny Girl Senpai. Za jakiś czas wleci naprawdę gruby projekt: streszczenie szczegółowe całego anime, odcinek po odcinku. Łącznie koło 6000 słów poświęconych jednemu tytułowi. Co prawda jeszcze nie jest skończone, ale niewiele zostało. Mam nadzieję, że chociaż ktoś to przeczyta. Będzie to pierwsze i ostatnie streszczenie ode mnie. Dzięki jeszcze raz za poświęcony czas i do zobaczenia wkrótce.