Kinsou no Vermeil – ukryte złoto
Kinsou no Vermeil to anime, któremu poświęciłem swoje pierwsze wrażenia na tej stronie. Pisałem w nich, że istnieje możliwość pojawienia się recenzji oraz że moja opinia na temat tego anime może ulec zmianie. Czy rzeczywiście tak się stało i dlaczego zdecydowałem się na napisanie tej recenzji? No i najważniejsze pytanie. Czy warto obejrzeć te anime? Zapraszam na recenzję Kinsou no Vermeil.
Fabuła
Kinsou no Vermeil to opowieść skupiająca się na osobie Alto Goldfield’a. Uczęszcza on do prestiżowej akademii magii Ortigia i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że nie mógł zdać do następnej klasy. Aby zdać, chłopak musiał znaleźć sobie chowańca, lecz żaden nie chciał z nim współpracować. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności znajduje księgę przywołania i uwalnia z niej tytułową Vermeil. Jest ona demonem, który był zapieczętowany na bardzo długi czas, gdyż, jak to sama określiła, była „bardzo niegrzeczną dziewczyną”. Zawierają razem kontrakt i demon staje się chowańcem głównego bohatera.
Jako że demony w świecie tego anime są uważane na najgorsze zło to Vermeil musi ukrywać swoją prawdziwą tożsamość pod postacią zwykłego człowieka. Pomimo tego, że była uwięziona przez setki lat wciąż jest bardzo silna, co nie raz pokazała, ale dopiero dzięki specjalnej manie Alto potrafi pokazać swoją prawdziwą moc. Nie bez powodu była nazywana „najpotężniejszą katastrofą”. W ten sposób splatają się ścieżki utalentowanego maga i demona w świecie Kinsou no Vermeil.
Chciałbym powiedzieć, że te anime to tylko lekka historyjka pełna scen ecchi, ale nie będę kłamać. Pod warstwą wierzchnią kryje się zdecydowanie więcej. Nie zabrakło tu świetnie wyglądających scen walki. To samo mogę powiedzieć o dramacie, który swoje apogeum osiąga pod koniec sezonu. Do tego trzeba dorzucić świetny romans, który połączył coś więcej niż uczucia głównych bohaterów. Nie chcę zdradzać więcej, aby nie spoilerować, lecz są to rzeczy, które podnoszą moją ocenę.
Postacie
Jak na 12 odcinków Kinsou no Vermeil ukazuje nam całą plejadę postaci: od klasy głównego bohatera poprzez kadrę nauczycielską, samorząd uczniowski jak i uczniów innych szkół. Klasycznie przedstawię tylko głównych bohaterów, a po informacje o pozostałych osobistościach odsyłam was do wiki pod tym linkiem.
Alto Goldfield – jest chłopakiem o szczupłej budowie, ma krótkie srebrnobiałe włosy i charakterystyczne złote oczy. Zazwyczaj nosi mundurek szkolny składający się z niebieskiego topu zapinanego na guziki ze złotym wykończeniem, białej koszuli, zielonego krawatu, granatowych spodni i czarnych eleganckich butów.
Alto jest dość odpowiedzialnym i dojrzałym chłopcem, który ma tendencję do ukrywania swoich prawdziwych uczuć. Jest bardzo pracowity, co ma mu pomóc spełnić jego marzenie o zostaniu platynowym magiem. Cierpi przy tym na kompleksy z powodu swojego niskiego wzrostu. Chociaż ma wielką siłę woli, często ulega Vermeil, gdy są razem sami. Zwłaszcza widać to, gdy rozwija do niej uczucia i zaczyna nawet nawiązywać z nią bardziej intymną relację, choć (niestety) nie wiadomo, jak daleko zaszli poza całowaniem i pieszczotami. Jest ogólnie szczęśliwy i wystarczająco pewny siebie, by stanąć w obronie siebie i innych.
Vermeil – jest wysoką, hojnie obdarzoną kobietą o fioletowych włosach do ramion, cynobrowych oczach, rogach, ogonie w kształcie serca, małych kłach i spiczastych uszach. Potrafi wymazać swoje charakterystyczne aspekty kiedy tylko chce, aby się ukryć. Zwykle nosi krótką czarną jednoczęściową sukienkę. W wyniku pewnych wydarzeń jej ubrania zostały zniszczone, więc Vermeil zaczęła nosić studencki mundurek (choć koszula nie zapina się z przodu ze względu na rozmiar jej biustu), aż do czasu dostania nowej czarnej sukienki od siostry Alto.
Vermeil to wyluzowany diabeł, który w swoim zachowaniu jest prostolinijny i odważny. Skromność i przestrzeń osobista są dla niej nieco obcymi koncepcjami i nie ma problemu z nagością. Jest niezwykle zalotna i pożądliwa w stosunku do Alto. Często pieści, maca i przytula się do niego. Może godzinami całować się z nim, gdy są sami, pod pretekstem tego, że pomaga mu stać się silniejszym. Mimo tego naprawdę go kocha, co można zauważyć w wielu sytuacjach. Jej figlarna i optymistyczna natura ukazuje się nawet podczas walk, często dokucza swoim wrogom i przechwala się swoimi umiejętnościami. Nie jest jednak zbyt arogancka i często korzysta z rad Alto.
Podsumowanie
Przydałoby się coś napisać na zakończenie. Gdybym mógł to rozpisał bym się na setki słów, ale postaram się ograniczyć. Jeśli miałbym określić Kinsou no Vermeil jednym słowem to byłoby nim zaskoczenie. Zaskoczenie jak dobry jest to tytuł. Tytuł, który skrywał coś tak wspaniałego, że mimo bólów głowy od siedzenia przed kompem chciałem oglądać dalej. Byłem tak zaciekawiony przyszłych wydarzeń, że nie zdałem sobie sprawy, kiedy minął ostatni odcinek. Ten tytuł wyrwał mi z życia około 4.5 godziny i nie żałuję ani minuty.
Mogę być trochę nahypowany i przez to trochę niewiarygodny, ale piszę tę recenzję zaraz po obejrzeniu i po prostu chcę przekazać swoje odczucia związane z tym anime. Idealnie pasuje tu powiedzenie: Szukałem miedzi, a znalazłem złoto. To jak ten tytuł potrafi manipulować klimatem… Aż brak mi słów. Są co prawda sytuacje, w których łatwo przewidzieć co się stanie, ale jest ich naprawdę mało. Przy pierwszych wrażeniach byłem ciekaw, czy te anime mi się spodoba i muszę powiedzieć, że po obejrzeniu całości czuję niedosyt. Kinsou no Vermeil, mówiąc kolokwialnie, siadło mi i jedyne co mi pozostało to czekanie na kontynuację przygód Alto i Vermeil, których połączyło coś więcej niż „pakt chowańca”.
I to by było na tyle z tej recenzji. Do zobaczenia przy okazji kolejnych tekstów.
Polecam moje poprzednie artykuły, jak pierwsze wrażenia o Cyberpunk: Edgerunners czy listę 7 anime wartych obejrzenia.
Kinsou no Vermeil na platformach:
Niestety nie ma pamiętnika autora.