Higehiro – efekt motyla w niecodziennym wydaniu
Co byś zrobił, gdybyś pewnego wieczoru wracając do domu znalazł nastoletnią dziewczynę siedzącą pod latarnią? Standardowa odpowiedź brzmi, że byś spróbował jej jakoś pomóc, dać jej coś do jedzenia/picia lub chociaż jakieś środki na zakup pożywienia. Może zadzwoniłbyś na policję, żeby ją zabrali i skontaktowali się z jej rodziną lub po prostu zostawił ją na pastwę losu. Zdecydowanie mniej prawdopodobnym wyborem byłoby zabranie jej do siebie. Nie znaczy to, że nikt by tak nie zrobił.
Zapraszam cię do poznania historii Sayu – młodej uciekinierki oraz Yoshidy – człowieka, który postanowił przygarnąć obcą sobie licealistkę i nadać jej życiu trochę koloru.
Zwiastun
Fabuła
„Hige wo Soru. Soshite Joshikousei wo Hirou.”, które będę od teraz nazywać Higehiro to anime autorstwa project No.9 zaczynające się druzgocącym dla większości facetów momentem – odrzuceniem miłości Yoshidy przez jego przełożoną z pracy, Airi Gotou, w której się podkochiwał od początku pracy. Nie zniósł tego za dobrze. Udał się do baru, żeby wyżalić się koledze z biurka obok i mocno podchmielony postanowił wrócić pieszo do domu. Kto by się spodziewał, że jego niepozorny spacer do domu odmieni czyjeś życie o 180 stopni.
Wracając spotyka siedzącą pod latarnią nastolatkę. Wywiązuje się między nimi krótka rozmowa o tym, dlaczego siedzi tutaj zamiast w domu. Yoshida dowiaduje się, że ostatni pociąg odjechał, a ona sama nie ma pieniędzy na nocleg w innym miejscu. Proponuje mu „swoje ciało” za nocleg na co oczywiście bohater się nie zgadza i zamiast tego bierze ją „za darmo”. Pomimo dalszych prób uwodzenia jedyne co chce to zupę miso przyrządzoną przez kobietę.
Następnego ranka licealistka przedstawia się jako Sayu Ogiwara i ujawnia, iż uciekła z rodzinnego domu w Hokkaido aż do Tokyo. Podczas swojej sześciomiesięcznej „wycieczki” oferowała usługi seksualne w zamian za dach nad głową. Yoshida jako jedyny okazał się obojętny na zaloty Sayu i zamiast tego kazał jej wykonywać prace domowe w zamian za możliwość mieszkania w jego mieszkaniu.
Ta decyzja odmieniła dotychczasowe życie młodej uciekinierki. Z każdym kolejnym dniem coraz bardziej zaczęła uważać siebie jako człowieka, a nie zwykłą rzecz, którą można kupić i wyrzucić. Znalazła nawet pracę na pół etatu, żeby być jakkolwiek przydatna innym. W końcu udało jej się z kimś zaprzyjaźnić. Tym kimś jest Yuuki, rówieśniczka, która pracuje w tym samym sklepie co Sayu. Niestety pod wpływem pewnych czynników jej życie w stolicy musiało dobiec końca i licealistka powróciła do Hokkaido. Powróciła odmieniona dzięki pomocy ludzi, których poznała.
Postacie
W Higehiro znajduje się dwójka postaci kluczowych: Sayu i Yoshida oraz kilka postaci pobocznych. Skupię się tu na głównych bohaterach. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat postaci zapraszam pod ten link.
Sayu Ogiwara – 17 letnia licealistka, która uciekła z domu. Wyglądu mogłaby jej pozazdrościć niejedna dziewczyna: brązowe włosy do ramion, oczy o takim samym kolorze, szczupła sylwetka z uwydatnionymi dla faceta szczegółami. Niestety nie można powiedzieć tego samego o jej życiu. Żeby jakoś przeżyć musiała nocować u innych mężczyzn za pewnego rodzaju usługi. Nie brzmi to za fajnie, ale jak to mawiają: „Tonący brzytwy się chwyta”. Ale dlaczego tak młoda dziewczyna postanowiła uciec z Hokkaido aż do Tokyo? Zazwyczaj chodzi o tzw. bunt młodzieńczy, czyli coś, co każdy przeżywał, przeżywa lub przeżywać będzie. W przypadku Sayu sprawa jest o wiele poważniejsza. Bez wchodzenia w spoilery można powiedzieć, że jej sytuacja była TRAGICZNA. Niżej znajduje się ważny fragment fabuły.
Jeśli chcesz go pominąć zalecam unikanie krzywego tekstu i przejście dwa akapity niżej. Przez nie za dobre stosunki z własną matką nie przejmowała się swoją szkołą, nie miała jakiś dobrych ocen ani żadnych znajomych. Sytuację tę zmieniła Yuuko, dziewczyna z klasy, z którą szybko się zaprzyjaźniła. Spędzały razem mnóstwo czasu świetnie się bawiąc, lecz z pewnego powodu grupka dziewczyn ze szkoły zaczęła gnębić Yuuko. Sytuacja ta bardzo smuciła Sayu, która starała się pomóc swojej przyjaciółce.
Pewnego dnia na przerwie śniadaniowej zobaczyła Yuuko stojącą na krawędzi dachu szkoły. Według niej cały smutek Sayu, to że się nie uśmiecha, że chodzi ponura, to wszystko jej wina. Parafrazując jej słowa: Gdyby nie ona, gwiazda Sayu mogłaby świecić jeszcze jaśniej, a ona ją zgasiła. Z tego powodu postanowiła skoczyć z dachu i zakończyć swoje życie. Bohaterka była posądzana przez media o to, że to wszystko jej wina. Gdy własna matka zaczęła wątpić w jej niewinność coś w niej pękło i postanowiła uciec.
Ciągle uciekanie sprawiło, że Sayu rozwinęła umiejętności nietypowe dla osoby w jej wieku, lecz bardzo przydatne w nowej rzeczywistości. Stała się bardzo sprytna, kamuflowała swoje prawdziwe uczucia maską frywolnej licealistki oraz zahartowała się psychicznie. Ogólnie rzecz ujmując była zdecydowanie bardziej dojrzała od rówieśników. Nie pozbyła się jednak nawyku odkładania rzeczy na później. W miarę możliwości starała uciekać się od trudnej przeszłości, lecz dzięki wsparciu Yoshidy, który ją wysłuchał i wsparł swoją obecnością oraz wiedzą, stawiła jej czoła i zwyciężyła.
Yoshida – 26 letni pracownik firmy IT mieszkający sam w skromnej kawalerce. Jest młodym mężczyzną o krótkich, czarnych włosach, brązowych oczach, przyzwoitej twarzy i dobrej posturze. Tego samego nie można powiedzieć na temat jego życia sercowego. Odrzucony przez swoją przełożoną, w której się podkochiwał przez 5 lat, utopił swe smutki w barze. Nie wiedział, że ta decyzja odmieni jego dotychczasowe życie. Jak wspomniałem w części poświęcone fabule spotkał tam Sayu, którą postanowił przenocować w zamian za zupę miso i obietnicę wykonywania obowiązków domowych.
Jak dotąd był dość niechlujną osobą: nie golił się, chodził w pogniecionych ubraniach, miał wieczny bałagan w mieszkaniu. Nie poświęcał tym sprawom uwagi, ponieważ nie miał dla kogo „się tak poświęcać”. Znany był z tego, że zostawał po godzinach w pracy, aby dokończyć projekt, którym się zajmował. Dopiero z nadejściem Ogiwary zaczął zmieniać swoje nastawienie. W końcu maszynka do golenia zmieniła swoją funkcję z ozdoby na narzędzie przeciw zarostowi. Zwracał też uwagę na ubiór; w końcu miał wyprasowane ubrania przez Sayu; nie wracał już tak późno do domu a także jadł zdecydowanie lepiej. Zamieszkanie z licealistką na pewno odmieniło jego życie na lepsze.
Zakończenie
Czas na podsumowanie. Czym jest Higehiro? Według opisu, który znalazłem na pewnej stronie jest to anime opowiadające o codziennym życiu 26-letniego Yoshidy i uciekinierki Sayu. Nie uważam tego za dobry opis. Dobrze streszcza warstwę wierzchnią dzieła project No.9, ale pomija moim zdaniem najważniejsze. Higehiro opowiada o przemianie człowieka. Ukazuje nam, że każdy, kto stoczył się „w otchłań piekielną”, ma szansę się z niej wydostać i wyjść na prostą. Nie ważne, jak bardzo życie dało ci w kość. Wystarczy chociaż symboliczna iskierka nadziei, która rozpali płomień w twoim sercu. Przy odpowiednim dbaniu o ów płomień, najlepiej z kimś dla ciebie ważnym, jest możliwe wyjście nawet z najgłębszych ciemności w stronę jasnej przyszłości.
Tutaj rolę iskierki pełni korpoludek Yoshida, który pomógł młodej Ogiwarze rozpalić płomień nadziei w jej sercu i ochraniał go, żeby nie zgasł. Gdyby nie ich przypadkowe spotkanie, nie wiadomo, czy Sayu udałoby się kiedykolwiek wyjść na prostą i pokonać trudną przeszłość. Można to porównać do wspomnianego w tytule efektu motyla. Niepozorna akcja przygarnięcia licealistki wywróciła życie Yoshidy do góry nogami. Pomogła też Sayu uporać się z demonami przeszłości, z którymi nie miała wcześniej szans. Parafrazując: Trzepot skrzydeł Yoshidy spowodował istny huragan w ich dotychczasowych życiach.
Przydałoby się wystawić jakąś ocenę, ale nie będę tego robić. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że polecam te anime z całego serca. Zapraszam także do przeczytania moich poprzednich wpisów. Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej na temat powstawania tej recenzji to zapraszam niżej do sekcji Pamiętnik autora.
Pamiętnik autora
Czyli jednak jesteś ciekaw procesu powstawania tej recki. Zacząłem ją pisać 8 stycznia, czyli jakiś czas temu. Byłem dopiero na 5 odcinku, a już wiedziałem, że muszę coś o tym napisać. Wahałem się nad recenzją, jak zrobiłem z Bunny Girl Senpai, a krótkim tekstem polecającym, jak wyszło mi z Horimiyą. Pierwszy akapit powstał dość szybko. Tak to jest, kiedy piszesz z weną twórczą. Już dzień później powstała większość tekstu poświęcona Sayu. Zdecydowałem też o tym, że zrobię z tego recenzję. Część fabularną zacząłem pisać 10 stycznia. Napisałem 3/4 tekstu i skończyła się wena.
Dopiero 15 coś się we mnie obudziło. Powstał tytuł. Tylko tytuł. Kiedy wymyśliłem tytuł zacząłem się zastanawiać, czy lepiej nie zmienić wstępu na lepiej komponujący się z efektem motyla, ale postanowiłem zostawić tak jak jest. 5 dni później udało mi się zakończyć historię Sayu. Chciałem jeszcze opisać Yoshidę, ale brak pomysłu zniechęcił do pisania. Wolę, żeby tekst powstawał dłużej, ale był pisany z pasji, a nie z przymusu.
23 stycznia wena do mnie przemówiła. Napisałem większość tekstu o Yoshidzie. Kolejnego dnia dokończyłem, co nieukończone, napisałem zakończenie, przeniosłem nawiązanie do końcówki i teraz piszę pamiętnik, który czytasz. Mam nadzieję, że ten tekst wyjdzie niedługo (patrzę na ciebie Marcin 😉 ). Aktualnie jest 25 stycznia, godzina 1.30. Taki urok tekstów pisanych podczas weny twórczej. Nigdy nie wiesz, kiedy cię najdzie.
Dwa i pół tygodnia. Tyle mi zajęło napisanie tego wszystkiego. Jak wstanę wleci parę poprawek ode mnie i oby jak najszybciej na stronę. Dzięki, że to przeczytałeś/aś i mam nadzieję, że spotkamy się niedługo przy innym anime.
Tak, wyrobiłem się w jeden dzień.
Nie musisz dziękować <3