Genji Tsuushin Agedama – trochę inne Power Rangers?
Genji Tsuushin Agedama to skromne 51 odcinkowe anime z 1991 roku, które dziś uchodzi za raczej mało znane. Agedama została obejrzana według platformy MAL przez mniej niż 200 osób w pierwszej połowie 2022 roku.
Anime to jest jednym z wielu tworzonych w latach 80. i 90. XX wieku tytułów na schemacie Power Rangers.
Czy jednak Genji Tsuushin Agedama to tytuł, który można uznać za niewart oglądania w dzisiejszych czasach? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w poniższej recenzji.
Fabuła
Genji Tsuushin Agedama opowiada o walce dobrego bohatera przeciwko złu, które chce przejąć władzę nad światem przy wykorzystaniu sztucznie tworzonych potworów. Każdy, kto oglądał stare shouneny oraz wiele tytułów mecha, Sailor Moon, a nawet wymieniane Power Rangers będzie doskonale wiedział, co mam na myśli. Jednak w porównaniu do większości takich tytułów główny bohater walczy de facto sam, a zło nie jest takie złe jak w przypadku innych podobnych tytułów.
Większość odcinków posiada wspólny schemat wyglądający następująco:
- Jest spokojnie
- Główni źli obmyślają plan, jak pokonać bohatera i jakiego potwora do tego stworzyć
- Tworzą potwora
- Atakują
- Jest walka, podczas której potwór początkowo ma przewagę
- Ostatecznie bohater zwycięża
Genji Tsuushin Agedama nie jest jednak tytułem nudnym, gdyż mimo popularnych schematów przedstawia nam nawet ciekawą historię, która jest de facto zamkniętą całością. Jest to też anime oryginalne, niebazujące na żadnej mandze czy grze, przez co czerpie dużo z innych tytułów, które wychodziły wcześniej. Agedama korzysta nawet w ostatnich odcinkach z jednego z popularnych elementów Sailor Moon, gdyż pierwsze odcinki tego superpopularnego tytułu wychodziły pod koniec emisji Agedamy.
Postacie
Genji Tsuushin Agedama posiada schematycznie, ale bardzo dobrze napisane postacie. Głównym bohaterem jest Agedama Genji, który przybywa z kosmosu i przy pomocy towarzyszącego mu robota może zmieniać się w super bohatera Agedamana. Pancerz daje mu nadludzkie moce, a robot poprzez analizę przeciwnika tworzy kartę z danymi, która transformuje pancerz Agedamana w taki sposób, że może bez problemów pokonać przeciwnika, wykorzystując jego największą słabość.
Agedama jest bardzo dziecinną postacią, który mimo poczucia sprawiedliwości i ochrony innych myśli głównie o dziewczynie, w której się zakochał. Ibuki Heike, bo tak się nazywa owa dziewczyna, jest główną bohaterką, która jak w wielu innych tytułach jest obiektem westchnień widzów i bohatera. Przynajmniej byłaby, gdyby nie to, że bohaterzy uczęszczają do podstawówki, co skutecznie zmniejsza liczbę zauroczonych nią widzów. Ibuki jest słodka, mądra i także jest przedstawiana jako dziewczyna prawie idealna, chociaż od początku jest pokazane, że czasem potrafi być chłopczycą i ma mniej urocze cechy charakteru.
Głównym antagonistą Genji Tsuushin Agedama jest Rei Kuki, młoda i piękna dziewczyna pochodząca z bardzo bogatej rodziny. Mieszka samotnie ze służbą u dziadka, który jest genialnym naukowcem i spadkobiercą pewnego mędrca. Raizou, dziadek Rei, pragnie zdobyć władzę nad światem przy wykorzystaniu swej wiedzy, pieniędzy oraz wpływów. Przekonuje wnuczkę, by mu pomogła i daje jej specjalny strój, dzięki któremu zyskuje nadludzkie moce. Warto tu nadmienić, że te moce bywają naprawdę mocne, gdyż dwoma lub trzema uderzeniami pięści potrafi zniszczyć grube na pół metra pancerne drzwi.
Rei przyjmuje imię Onyo Miko i prowadzi potwory do walki przeciwko Agedamanowi. Warto tu zaznaczyć, że Rei jest prawdopodobnie najlepiej napisaną i najbardziej popularną postacią w tym anime. Jej pełny charakter i historię poznajemy na przestrzeni całego tytułu i mimo że początkowo wydaje się arogancką suką, to szybko staje się postacią, z którą można sympatyzować, szczególnie przy, momentami, lekko denerwującym głównym bohaterze.
Oprawa audiowizualna
Genji Tsuushin Agedama może poszczycić się dobrą oprawą audiowizualną. Kreska jak na 1991 rok jest śliczna i w niczym nie ustępuje wychodzącym w tym czasie tytułom. Szczególnie dobrze prezentują się Rei i Ibuki, które jako najważniejsze postacie kobiece w anime są przedstawione znakomicie.
Potwory walczące z Agedamanem również są dość ciekawe i mimo, że często wyglądają dość absurdalnie, to utrzymują poziom wielu przeciwników z tytułów, które wyszły później, w tym Sailor Moon. Należy tu też zaznaczyć, że potwory w Genji Tsuushin Agedama zmieniają się całkowicie co odcinek.
Muzyka jest bardzo interesująca, lecz nie każdemu może się spodobać. Głównym powodem mogą być przewijające się głośne dźwięki, które rażą niektóre osoby. Jeśli jednak komuś to nie przeszkadza, to raczej będzie zadowolony z dobranej ścieżki dźwiękowej. Szczególnie zacnie prezentują się głosy postaci, zwłaszcza Rei, która wręcz błyszczy na tym polu.
Należy wspomnieć również o openingach i endingach, które są bardzo przyjemne. Osobiście preferowałem endingi skupiające się na Rei, lecz dwa openingi także są ciekawe.
Podsumowanie
Genji Tsuushin Agedama to tytuł bardzo schematyczny, lecz przyjemny w oglądaniu. Serial ratują walki z potworami i postać Rei, która jest unikalna na tle innych antagonistów przewijających się w tytułach w tym okresie. Nigdy nie można przewidzieć, co ona zrobi, mimo że raczej każdy wie, jak skończy w każdym odcinku.
Nie byłoby przesadą powiedzieć, że Genji Tsuushin Agedama ratuje się postaciami, które przyjemnie się ogląda i nie zwraca się przez nie większej uwagi na przewijające się główne schematy. Zaskoczeniem może być zakończenie anime, o którym niestety nie mogę nic mówić, bo byłby to potężny spoiler.
Osobiście oceniłem Genji Tsuushin Agedama jako tytuł 7/10. Mógłbym polecić je osobom, którym nie przeszkadzają wymienione w recenzji schematy oraz tym, którzy lubią stare anime. Genji Tsuushin Agedama posiada jednak jeden poważny problem. Napisy w języku polskim nie są dostępne. Nie znalazłem również napisów w języku angielskim, więc osoby nierozumiejące chociaż trochę japońskiego mogą nie mieć możliwości obejrzenia tego tytułu. Anime posiada jednak dość prosty język, więc nie powinny występować tu duże kłopoty u osób, które liznęły kiedyś trochę japońskiego.
Polecam moje inne recenzje, przykładowo Windaria oraz Ganbarist! Shun.