kiss×sis — sławny klasyk ecchi
Witaj drogi degeneracie. Dlaczego tak się do ciebie zwracam? Bo tylko degenerat by wszedł na recenzje tego anime. Witam cię więc serdecznie i zapraszam do lektury kiss×sis, czyli anime sprzed kilkunastu lat skupiającym się na motywie starym jak świat: kazirodztwie; tyle że w tym wypadku bez więzów krwi. Z tego względu można uznać, iż to tytuł właściwie etyczny i nikt nie powinien mieć z tym problemów 😉
W niniejszej recenzji będę omawiał obie wersje kiss×sis, a także wyjaśniał, od czego najlepiej rozpocząć „przygodę” z tym tytułem. Zapraszam do lektury i zachęcam do odwiedzania naszego patrona, bo za pisanie takich degeneracyjnych recenzji redakcja grozi mi strajkiem 🙁
Fabuła
kiss×sis jest tytułem, który wychodził dwukrotnie. Otóż anime to posiada serię TV wydawaną w 2010 roku i serię OVA z lat 2008-2015. Dlaczego OVA wychodziło tyle lat, skoro składa się z 12 odcinków? Moją hipotezą jest to, że twórcy mieli problemy z dostępem do mocnych używek, gdyż nie wierzę, by to dzieło powstało w umysłach normalnych osób.
Serie te można oglądać niezależnie od siebie, choć zalecałbym zacząć od serii TV, gdyż daje jakieś podstawy do zrozumienia, o co w tym tytule chodzi. Tak, OVA wyszło pierwsze, lecz to bez znaczenia. Kolejnym argumentem jest to, że moim zdaniem seria OVA ma o wiele wyższy poziom zdegenerowania, więc oglądanie jej przed wersją TV może prędzej odstraszyć potencjalnych widzów. Jeśli natomiast spodoba się wam TV, to są większe szanse, że przetrwacie OVA.
kiss×sis jest komedią i luźną adaptacją mangi pod tym samym tytułem, która zyskała sławę w czasach, gdy o Citrus nikt jeszcze nie słyszał. Anime śledzi losy trójki przyrodniego rodzeństwa: chłopaka i zakochanych w nim bliźniaczek, będących prawnie jego siostrami. Mieszkają razem i uczęszczają do liceum, a ich życie jest pełne absurdalnych sytuacji, zazwyczaj wywołanych działaniami bliźniaczek. kiss×sis nie posiada fabuły: jest to komedia w najczystszej postaci, do tego epizodyczna, więc nie należy w tym szukać więcej fabuły niż w np. Asobi Asobase.
Należy tu jednak zaznaczyć, że nie jest to anime dla całej rodziny, gdyż mimo że nie posiada ono nagości (postaci to lalki Barbie), to prezentuje wiele zdegenerowanych akcji, które dorównują tym w mocnych ecchi pokroju To Love Ru, Highschool DxD czy nawet Mahou Shoujo ni Akogarete. Nie brakuje też scen, których ciężko szukać w innych tego pokroju anime m.in. całowania.
Postacie
kiss×sis śledzi losy gimnazjalisty Keity (spokojnie, ma 16 lat, nie 14) i jego dwóch sióstr: Ako i Riko. Bliźniaczki te są jego przyrodnimi siostrami i są o rok starsze od niego, a ponadto zupełnie w nim zakochane. Są do siebie bardzo podobne, ale też różnią się pod niektórymi względami; przykładowo Riko zachowuje się bardziej chłopięco, a Ako wydaje się bardziej wstydliwa, lecz zależnie od sytuacji mogą się zupełnie zmieniać, uwalniając swoje skryte zdegenerowane wnętrze.
Prócz trójki głównych bohaterów otrzymujemy jeszcze kilka innych postaci, które również są degeneratami. Trójką najważniejszych są: nauczycielka Yuuzuki i jej młodsza siostra Mikazuki (ta już ma 14 lat), która jest zupełnie zakochana w Keicie i bywa w tym bardzo bezpośrednia, a także Miharu — dziwna znajoma Keity. Wszystkie są oczywiście bardzo zdegenerowane.
Oprawa audiowizualna
kiss×sis nie jest nowym anime, gdyż jest już w wieku większości postaci. Kreska jest moim zdaniem ładna, lecz osobom przyzwyczajonym do najnowszych tytułów raczej nie będzie odpowiadać. W tytule nie występują jednak sceny, które określiłbym jako brzydkie, choć nie oszukujmy się — szału tutaj nie ma. Jednakże anime wyszło na płytach BD, więc większość osób raczej może to normalnie oglądać. Podobnie jest w przypadku udźwiękowienia, które jest w porządku.
Podsumowanie
kiss×sis to absurdalna komedia dla degeneratów i osób, które pragną się odmóżdżyć. W zależności od podejścia do poruszanych tu tematów, m.in. głównego wątku miłości między rodzeństwem niezwiązanych więzami krwi, tytuł ten może być dla niektórych czymś, co od razu skreślą (pozdrawiam redaktora), a dla innych przyjemnym spędzeniem wolnego czasu i możliwością do pośmiania się z kolegami, lub samotnie. No, ja bym zalecał oglądać samotnie.
Osobiście oceniam kiss×sis jako tytuł 7/10, z czego pragnę zaznaczyć, że TV jest moim zdaniem lepsze od OVA, choć tu zapewne będzie się to różnić zależnie od osoby. Tytuł polecam głównie osobom, które szukają dobrej komedii i nie mają nic przeciwko elementom kazirodczym czy nadmiernemu seksualizowaniu nastoletnich postaci. Jeśli ktoś pragnąłby dać szansę temu anime, to bez problemu znajdzie je dostępne online.
Polecam moje inne recenzje, przykładowo Inu ni Nattara Suki na Hito ni Hirowareta lub Akame ga Kill.